Stanąłem ostatnio przed problemem, który potencjalnie może dotyczyć większości z Was i chciałem podzielić się z Wami sposobem, w jaki go rozwiązałem. Jestem pewien, że moje doświadczenia mogą się Wam przydać.
Sporo moich znajomych po studiach w Krakowie wyprowadziło się do Wrocławia albo Warszawy, część też wróciła na stare śmieci, do mniejszych miejscowości. Kilometry nigdy nie są przeszkodą dla dogranej ekipy, a okazji do poimprezowania w weekend w Krakowie jest co nie miara (jedną z nich jest sobota, drugą Kraków sam w sobie, a trzecią niesamowity koncert, np. Bonobo w Klubie Studio – był ktoś?).
Pojawia się problem – mam malutkie mieszkanie, a ekipa to dziesięć osób, w tym dwie pary. Kiedy przyjazd moich gości zaczął zbliżać się wielkimi krokami, bilety na koncert były dawno kupione, a rezerwacja na kilka stolików w jednej z knajp świeżo zarezerwowana, zacząłem zastanawiać się – co potem? Gdzie tu ich położyć spać? Oczywiście, możemy przebalować całą noc, udając, że nie ma potrzeby kłaść się spać. Jednak to już nie te lata, nie ta głowa. Po poszukiwaniach „na szybko” hotele okazały się drogie i niepewne. Dziesięć osób, z czego wspomniane dwie pary, które chciałyby mieć własne sypialnie. Niestety przez fakt, że przypomnieliśmy sobie wszyscy o tym tuż przed przyjazdem, a sezon właśnie się zaczął, okazało się, że moi goście na sam nocleg musieliby wydać fortunę. Hostele nie zapewniają takiej prywatności, a te w których można na to liczyć cenowo niczym nie różnią się od hoteli. Ostatecznie – po znajomych głupio jest rozdzielać i upychać ludzi. W trakcie weekendu może być to niezmiernie kłopotliwym pomysłem.
Nie poddawałem się i szukałem innych opcji. Nie mówię, że wcześniej wymienione są złe. Po prostu są raczej rozwiązaniami dla zagranicznych gości. I może dla mniej licznych grup? Do rzeczy. Kiedy szukałem dalej (nawet na allegro, przeglądając „nieruchomości na weekendy”) Google zaproponował mi niepozorny portal, znajdujący się u samej góry listy, oferujący wynajem bardzo szerokiej maści apartamentów, od penhouse’ow z jacuzzi po mikrostudia z aneksem kuchennym. Trochę znam branżę, bo sam kiedyś pracowałem w hotelarstwie, więc musiałem się dobrze przyjrzeć sprawie. Mogłem dzięki temu sprawdzić przy okazji, co Kraków oferuje przyjezdnym, jaką gamą mieszkań dysponuje i czym się reprezentuje. A po zbadaniu sprawy, okazało się, że obserwacja przynosi super wnioski!
Dzięki WaszeNoce.pl znalazłem dla kilku osób świetny apartament zaraz przy Starym Mieście, tuż za Plantami, dwa sympatyczne budżetowe studia dla parek na Kazimierzu. Dla reszty imprezowiczów znalazło się jedno większe mieszkanie, gdzie odbyło się udane after party bez szkody dla nas, mieszkania i sąsiadów. Wszystkie wyposażone albo w aneksy kuchenne, albo z oddzielnymi kuchniami i zadbanymi łazienkami. Większość oferowanych apartamentów to mieszkania wykończone w wysokim standardzie, czyli trzeba przyznać – lepiej niż w niejednym hotelu. A najlepsze w tym jest proste obliczenie, że płacąc „za osobę” wychodzi często dużo poniżej 100zł za noc. Tego w krakowskich hotelach nie doświadczymy.
Najważniejsze jest, że to nie gigantyczny międzynarodowy portal obsługujący tysiące obiektów, pośredniczący między hotelami, hostelami a turystami z całego świata, etc. Ów portal to dzieło ludzi, którzy dokładnie znają to, co proponują pod wynajem. Każdy apartament jest inny, nie ma mowy o standaryzacji. Dzięki temu nie ma mowy o tym, że nadziejesz się na coś, co było kolejnym anonimowym pokoikiem z kategorii „deluxe studio apartment”, gdzie zamiast dwóch pojedynczych lóżek dla Ciebie i kumpla natknęliście się na łoże maleńkie z dwiema kołdrami. To się zdarza, nagminnie. Można wybrać mieszkanie pod swój gust (dokładnie obfotografowane), swoje potrzeby i swoją kieszeń (tak, ja też jestem centusiem, nie piszę o apartamentach dla złotych kart, chodź takie też są).
Z ciekawości i sentymentu do „branży” sprawdziłem jacy ludzie stoją za portalem, który w zasadzie odpowiadał na wszystkie potrzeby naszej dość zróżnicowanej ferajny. Uśmiechnąłem się na wiadomość, że portal jest naszym lokalnym produktem. Żadnym zagranicznym uniwersalnym pośrednikiem do wynajmu takich lokali na krótki okres, a właśnie od fundamentu stworzonym na lokalnym rynku. Znaczy to także, że jest stworzony przez ludzi, którzy dobrze znają mieszkaniową specyfikę miasta, potrafią wyselekcjonować apartamenty pod względem klimatu, wielkości, standardu, czy konkretnych lokalizacji.
Portal ostatnimi czasy bardzo widocznie się rozrósł i otworzył oferty w innych miastach w Polsce. Dorobił się wersji mobilnej, z której też korzystałem i trzeba przyznać, że przydaje się, chociaż zwykła strona też jest lekka i prosta w obsłudze. Jest świetnie pozycjonowany, co mnie zaskoczyło, bo nie działa aż tak długo na rynku „hotelarskim”. Co więcej, od niedawna oferuje również apartamenty rożnego typu w całej Europie! Pamiętajmy jednak, że wyrósł z Krakowa. Tak więc, krakusie, to jest Twoja furtka do świetnych wakacji, jedźże!
Ciekaw jestem waszych opinii. Czy mieliście okazję stanąć przed podobnym problemem? Jak sobie poradziliście? Korzystaliście kiedykolwiek z WaszeNoce.pl?