ZIM szuka firmy, która przygotuje koncepcję rozbudowy ul. Kocmyrzowskiej na odcinku od węzła S7 do ul. Bulwarowej. To już trzeci taki przetarg na przestrzeni kilku lat – w poprzednich dwóch ceny były zbyt wysokie i kończyło się unieważnieniem.
Fragment ul. Kocmyrzowskiej przechodzi właśnie gruntowną zmianę. Przebudowywane jest torowisko tramwajowe, wraz z budową nowej pętli tramwajowo-autobusowej, powstają dwie jezdnie po dwa pasy ruchu z chodnikami i drogami dla rowerów. To jednak dotyczy tylko odcinka od węzła drogi ekspresowej S7 do okolic ul. Bukszpanowej (za pętlą Wzgórza Krzesławickie).
W planach jest też przebudowa dalszego odcinka, od ul. Bukszpanowej do granicy miasta i za nią, w miejscowości Prusy. Choć na razie nie ma zarezerwowanych pieniędzy na budowę, urzędnicy liczą na to, że do końca roku uda się uzyskać decyzję ZRID, po czym zabezpieczyć potrzebne środki i przeprowadzić prace w latach 2027-2028. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:
Jest nowy przetarg
Jeśli część ul. Kocmyrzowskiej przy granicy miasta doczeka się przebudowy, jedynym fragmentem z ruchem po jednym pasie i bez infrastruktury rowerowej pozostanie ten bliżej centrum, od węzła S7 w stronę ul. Bulwarowej.
Do tematu miasto podchodziło już dwukrotnie, ogłaszając przetargi na przygotowanie koncepcji i uzyskanie decyzji środowiskowej. W obydwu przypadkach bez skutku – zarówno w 2021, jak i w 2022 roku zaproponowane przez projektantów ceny przekraczały budżet i kończyło się unieważnieniem postępowania.
Zgodnie z zapowiedziami z maja, Zarząd Inwestycji Miejskich ogłosił właśnie przetarg na przygotowanie koncepcji przebudowy tego odcinka.
Co się zmieni?
Prace mają objąć odcinek od fragmentu przebudowanego w ramach budowy S7 do skrzyżowania z ulicami Bulwarową i Cienistą, włącznie z jego tarczą, a w niezbędnym zakresie również do skrzyżowania z ul. Fatimską. Droga ma mieć dwie jezdnie po dwa pasy, obustronne chodniki i drogi dla rowerów i przejazdy rowerowe przy wszystkich przejściach.
Lokalizacja przystanków Cienista i Wańkowicza zostanie zmodyfikowana – znajdą się one na wylotach skrzyżowań. Jak zwykle w takich przypadkach, prace będą się musiały rozpocząć od przebudowy podziemnej infrastruktury kolidującej z inwestycją. Projektanci muszą uwzględnić też fakt, że odcinek ul. Kocmyrzowskiej przecina Młynówkę i Dłubnię, a dodatkowo most nad Dłubnią jest objęty ochroną konserwatorską.
ZIM zwraca uwagę w dokumentacji przetargowej, że parametry drogi mają odpowiadać drodze powiatowej i uwzględniać fakt, że Kraków będzie miał już wówczas pełną ekspresową obwodnicę. Zakładana prędkość na tym odcinku to 50 km/h, skrzyżowania mają zajmować jak najmniejszą powierzchnię, drogi dojścia pieszego mają być jak najkrótsze, a skala wycinki drzew jak najmniejsza. Musi zostać zapewniony sprawny przejazd autobusów i tramwajów. Przyjęte rozwiązania muszą uwzględniać analizę przepustowości i warunków ruchu, przeprowadzone zostaną też konsultacje społeczne.
Dwa lata na koncepcję
Jeśli tym razem uda się wybrać projektanta, będzie on miał prawie dwa lata (23 miesiące) na opracowanie koncepcji z przynajmniej dwoma wariantami, uzyskanie prawomocnej decyzji środowiskowej i przekazanie miastu ostatecznej wersji dokumentacji dla wybranego wariantu.
Perspektywa realizacji prac jest na razie jeszcze odległa. Po etapie koncepcji trzeba będzie jeszcze opracować dokumentację projektową, a dopiero potem wybrać wykonawcę i rozpocząć roboty budowlane. Według informacji przekazywanych przez ZIM w maju, na kolejne kroki nie ma na razie zarezerwowanych pieniędzy.