Do nietypowego zdarzenia doszło w sobotę kilka minut po godzinie pierwszej w nocy. Przy ulicy Mostowej patrol policji zauważył rowerzystkę, która w "sposób mogący budzić wątpliwości jechała na rowerze". Kobieta nie podporządkowała się poleceniu policjantów i nie zatrzymała się do kontroli.
– Funkcjonariusze ruszyli w ślad za nią. Kilka metrów dalej policjanci zatrzymali się i ponownie dawali sygnały polecające zatrzymanie się rowerzystki. Pomimo to, kobieta nadal nie wypełniała poleceń i nie zatrzymując się uderzyła pędzącym rowerem w tył radiowozu – relacjonuje podinspektor Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji W Krakowie. Przypuszczenia policyjnego patrolu potwierdziły się. 44-letnia rowerzystka miała w wydychanym powietrzu promil alkoholu.
Kobieta została zatrzymana. Jednak opierała się i nie chciała wsiąść do radiowozu. Część interwencji policjantów nagrali przechodnie.
Osoby postronne zarzuciły policji, że funkcjonariusze "szarpali kobietę". – Na nagraniu ewidentnie widać, że pani jako uczestnik ruchu drogowego, zatrzymana przez policjantów, jako podejrzana o kierowanie w stanie nietrzeźwości, w ogóle nie stosuje się do poleceń funkcjonariuszy – mówi Mariusz Ciarka.
– Policjanci zachowują się bardzo spokojnie, w sposób spokojny wydają polecenia kierującej rowerem. Widać wyraźnie, że kobieta ma problemy z mową, utrzymaniem się na nogach i oceną sytuacji. Nietrzeźwa kobieta utrudnia działania policjantom, nie stosuje się do wydawanych poleceń. Policjanci, trzymając kobietę za ręce w trakcie doprowadzania do radiowozu, kilkukrotnie uratowali ją przed upadkiem – dodaje przedstawiciel komendy wojewódzkiej policji.
