Możliwość nakładania mandatów za kradzieże i zmiana nazwy. Poseł Aleksander Miszalski naciska na ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji w sprawie straży miejskiej. Na razie bez większych skutków.
Ponad dekadę temu dyskutowano na temat rozszerzenia kompetencji straży miejskich, a nawet wyposażenia mundurowych w broń. Do tak radykalnych zmian w prawie nie doszło, a w międzyczasie straże gminne straciły m.in. możliwość karania kierowców za pomocą wideorejestratorów (2015 rok) i zyskały prawo do nakładania mandatów na użytkowników hulajnóg.
Odciążyć policję
W maju zeszłego roku pisaliśmy o propozycji posła, by strażnicy mogli karać mandatami karnymi kierowców, którzy ignorują znak „zakaz wjazdu”. Argumentem było to, by nie angażować policji do tak błahych przewinień. Ministerstwo bezpośrednio nie odniosło się do tej propozycji, jednocześnie wskazując na inne zmiany w prawie.
Pod koniec stycznia tego roku szef małopolskich struktur Platformy Obywatelskiej przypomniał o swojej interpelacji z grudnia.
– Na spotkaniu z komendantem Straży Miejskiej Miasta Krakowa przedstawiono mi szereg propozycji, których wprowadzenie do polskiego porządku prawnego wpłynęłoby na podniesienie efektywności funkcjonowania i realizacji zadań przez straże gminne i miejskie – zaznaczył poseł.
Kradzieże i dostęp do bazy danych
Według Aleksandra Miszalskiego strażnicy miejscy powinni otrzymać uprawnienia do zatrzymywania pojazdów niestosujących się do znaków drogowych i świetlnych, nakładać mandaty za kradzieże w sklepie do 500 złotych czy mieć dostęp do bazy danych o przestępcach. To ostatnie uprawnienie mogłoby pozytywnie wpłynąć na liczbę zatrzymanych osób poszukiwanych przez organy ścigania.
Pojawiły się również propozycje dotyczące finansowania straż miejskich. Choćby w ten sposób, iż przychodu z mandatów są kierowane tam, gdzie dana straż funkcjonuje.
Strażnicy mieliby również otrzymać uprawnienie do przejścia na wcześniejszą emeryturę 10 lat wcześniej niż standardowy wiek. Poseł Miszalski stwierdził również, że mundurowi powinni mieć przyznane uprawnienia funkcjonariusza policji, gdy pełnią tzw. mieszane patrole, co w Krakowie jest normą. Ostatnim postulatem jest zmiana nazwy na policję gminną i miejską w zależności do miejscowości.
Jak do tej pory MSWiA nie odpowiedziało na pismo posła.
