Przy ul. Karmelickiej ma powstać nowa przestrzeń kulturalna – Pawilon Szymborskiej. O budowę obiektu zabiega Fundacja Wisławy Szymborskiej, która zwróciła się do miasta z wnioskiem o zmianę planu miejscowego. Teraz wszystko zależy od decyzji radnych. O tym, jaka idea stoi za stworzeniem pawilonu, mówi Michał Rusinek, prezes fundacji noblistki.
Przypomnijmy, że Fundacja Wisławy Szymborskiej planuje budowę pawilonu przy ul. Karmelickiej, tuż przy parku im. Wisławy Szymborskiej. Jak pisaliśmy, do realizacji inwestycji potrzebne jest jednak wprowadzenie zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego – zarówno pod kątem wielkości terenu, jak i wysokości przyszłego obiektu. Obecnie dopuszczalna wysokość to 20 metrów, a w środę, 23 kwietnia, projekt uchwały w tej sprawie trafił pod obrady Rady Miasta Krakowa.
Zdaniem części radnych, nie chodzi o „niewielki obiekt”, lecz o budynek o wysokości nawet 22 metrów. Zgłoszone na sesji uwagi do projektu dotyczyły także trybu i zasadności zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, które mają umożliwić realizację inwestycji.
O szczegółach pisaliśmy poniżej:
Swój przeciw wyraziła w mediach społecznościowych m.in. Akcja Ratunkowa dla Krakowa, która apeluje do prezydenta Miszalskiego o pełną ochronę parku Szymborskiej i zakaz jego zabudowy.
Pawilon istotną częścią parku
Michał Rusinek, prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej, w rozmowie z LoveKrakow.pl tłumaczy, że idea stworzenia pawilonu narodziła się już dawno temu, jeszcze zanim powstał sam park. – Pawilon ma być uzupełnieniem funkcji parku im. Wisławy Szymborskiej. Był zaplanowany już dawno, zanim powstał park. Miasto nie zdecydowało się jednak na wybudowanie go z braku funduszy. Dlatego postanowiliśmy wydzierżawić od miasta tę działkę, przylegającą do parku i zdobyć fundusze na postawienie pawilonu – wyjaśnia Rusinek.
Planowany obiekt ma być przede wszystkim budynkiem kulturalnym z bogatą ofertą dla mieszkańców oraz gości Krakowa. Zgodnie z koncepcją fundacji, pod ziemią powstanie nowoczesna sala na 200 osób, która – jak podkreśla prezes Rusinek – odpowie na potrzeby środowiska kulturalnego, narzekającego na brak takich przestrzeni. Na parterze znajdzie się otwarta strefa z księgarnią, czytelnią i kawiarnią. Pierwsze piętro przeznaczone zostanie na przestrzeń wystawienniczą, gdzie wreszcie znajdzie swoje miejsce stała ekspozycja poświęcona Wisławie Szymborskiej oraz czasowe wystawy związane z Domem Literatów. Na drugim piętrze planowana jest przestrzeń seminaryjno-warsztatowa i biurowa, a na trzecim – restauracja.
– Ma to być przestrzeń dla mieszkańców i gości odwiedzających Miasto Literatury UNESCO, a także dla organizatorów festiwali literackich, których jest przecież w Krakowie sporo. Wreszcie ma szanse powstać miejsce o charakterze stricte literackim. Wierzę, że będzie licznie odwiedzane i podziwiane: projekt budynku przygotowuje znakomite biuro projektów Ingarden & Ewy – zapewnia Michał Rusinek.
Podkreśla również, że nowy pawilon uzupełni ofertę rekreacyjną parku: pojawi się kawiarnia i miejsce, gdzie można schronić się przed deszczem czy kupić książkę.
Realizacja inwestycji zależy obecnie od decyzji Rady Miasta Krakowa. Fundacja apeluje także o zniesienie obowiązku budowy podziemnego garażu, który – jak zaznacza Rusinek – nie tylko jest kosztowny, ale stoi w sprzeczności z polityką ograniczania ruchu samochodowego w centrum. – Jeśli decyzja będzie pozytywna – zaczniemy zbieranie funduszy. Trudno mi powiedzieć, ile to potrwa i trudno teraz oszacować, jak duże one będą, bo ostateczny projekt jeszcze nie powstał – mówi prezes fundacji.
Rusinek zwraca uwagę, że celem fundacji nie jest powoływanie nowej miejskiej instytucji kultury ani obciążanie budżetu miasta kosztami budowy i funkcjonowania pawilonu. Obiekt ma zarabiać na siebie, a po trzydziestu latach – wrócić do miasta, na rzecz którego fundacja przez cały ten czas będzie płacić dzierżawę.
Ostateczny kształt inwestycji oraz jej termin zależą więc od decyzji miejskich radnych.