Na deskach Teatru Starego trwają ostatnie próby do spektaklu „Towiańczycy, królowie chmur” w reżyserii Wiktora Rubina. Premiera już 14 marca na Scenie Kameralnej. Dramat porusza temat Wielkiej Emigracji i problemów wiążących się z chęcią odbudowy kraju, która zderza się z rzeczywistością.
Tekst mówi o spotkaniu Adama Mickiewicza i Andrzeja Towiańskiego, twórcy Koła Sprawy Bożej. Opowiada historię dramatycznej i ambitnej walki o urzeczywistnienie wielkich idei, toczonej małymi środkami i w trudnej sytuacji, w jakiej znajdowali się w 1841 roku emigranci w Paryżu. Autorka dramatu zadaje pytania o idee romantyzmu i możliwość nowego spojrzenia na tę epokę. – Przede wszystkim opowiadamy współczesność przez tamte postaci. Spektakl poprzez tych ludzi opowiada o nas teraz, o tym co w nas zostało, co nas może z tamtego okresu obchodzić. Skupiliśmy się na przetwarzaniu romantyzmu poprzez dzisiaj, poprzez środki ekspresji przynależne do tamtej epoki, pewną gorączkę i wiarę w niemożliwe – mówi autorka, Jolanta Janiczak. – Nawet poezja Adama Mickiewicza nie znajdowała języka, który mógłby wyrazić manifest wiary w wyobraźnię romantyków. Koło Sprawy Bożej było jednym wielkim teatrem, spotykano się po to, żeby sprawdzić ile można poczuć – dodaje.
Spektakl realizowany jest w Teatrze Starym w sezonie Swinarskiego, który chciał kiedyś o Towiańskim nakręcić film. Tak autorzy dotarli do tej niezbadanej i enigmatycznej postaci. – Szukaliśmy niewykorzystanej furtki w polskim romantyzmie, niewykorzystanej postaci i innego, nowego sposobu dobrania się do polskiego romantyzmu – mówi Jolanta Janiczak. Na temat Towiańskiego i jego spotkania z Mickiewiczem krąży bardzo wiele teorii. Towiański był wyjątkową postacią, która swoimi ideami potrafiła pociągnąć wielu ludzi. – To pytanie, które wszyscy sobie stawiają: dlaczego tak wielki umysł tamtej epoki jak Adam Mickiewicz uległ Towiańskiemu? My zajmujemy się tym okresem, kiedy Mickiewicz praktycznie już nie pisał. Wtedy właśnie pojawił się Towiański – mówi reżyser spektaklu, Wiktor Rubin.
Ciekawość budzą również kostiumy, opracowane przez duet artystyczny Bracia. – Większość jest skonstruowana patchworkowo z garderoby z różnych spektakli. Inspirowały nas formy, które odnajdywaliśmy w magazynach Teatru Starego. W pewnym momencie poszliśmy jednak w kierunku minimalizmu, żeby ustąpić miejsca tekstowi i inscenizacji – mówi Aga Klepacka, współtwórczyni kostiumów.
W spektaklu występują: Krzysztof Zarzecki, Marta Ścisłowicz, Roman Gancarczyk, Katarzyna Krzanowska, Bogdan Brzyski, Zygmunt Józefczak, Ewa Kaim, Juliusz Chrząstowski, Michał Majnicz i Mieczysław Mejza.