Andrzej od lat pełni funkcję dyrektora jednej z krakowskich szkół. To nie tylko stanowisko – to jego misja, podkreślają jego współpracownicy. Jako nauczyciel z pasją inspirował młodzież, a jako dyrektor wspierał zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Znany ze swojego zaangażowania, otwartości i uśmiechu, był filarem całej społeczności szkolnej.
6 grudnia 2023 roku świat Andrzeja i jego bliskich zatrzymał się. Podczas pracy w szkole nagle stracił przytomność. W szpitalu zdiagnozowano u niego ropień mózgu. Wydawało się, że problem jest tymczasowy, a leczenie antybiotykami oraz kolejne rezonanse przyniosą poprawę.
Dzień, w którym świat Andrzeja stanął na głowie
Po dziewięciu tygodniach hospitalizacji lekarze odkryli, że pierwotna diagnoza była błędna. W lutym 2024 roku u Andrzeja wykryto guza mózgu. Operacja neurochirurgiczna, przeprowadzona 14 lutego, przyniosła druzgocącą wiadomość – glejak wielopostaciowy, IV stopnia. Rokowania były przerażające: od 6 do 18 miesięcy życia.
Mimo tego Andrzej nie poddał się. Już w marcu wrócił do swojej ukochanej szkoły. Jednocześnie rozpoczął wyniszczającą terapię – radio i chemioterapię. W czerwcu guz jednak powrócił, a kolejna operacja w lipcu stała się koniecznością. Obecnie Andrzej przyjmuje agresywną chemioterapię, która nie jest w stanie powstrzymać choroby, a jedynie ją spowolnić.
Szansa na innowacyjną terapię
Rodzina i przyjaciele Andrzeja szukają ratunku za granicą. Wśród opcji, z których Andrzej może jeszcze skorzystać są dwie możliwości. Pierwsza z nich to urządzenie optium, które wytwarza zmienne pole magnetyczne i jest w stanie ustabilizować rozrost guza. Ta metoda jest nierefundowana. Jej koszt to 120 tys. zł miesięcznie przez dwa lata.
– To ogromny wydatek. Uruchomiliśmy zbiórkę na jednym z serwisów. Na ten moment mamy uzbierane ok. 200 tys. złotych. W międzyczasie prowadzone są różnego rodzaju akcje charytatywne. W grudniu zorganizowaliśmy bieg wokół błoń. Miała miejsce również dobroczynna kolacja degustacyjna we współpracy z dyrektorem Zespoły Szkół Gastronomicznych nr 2 w Podgórzu, z której dochód został przeznaczony na leczenie taty – mówi dla LoveKraków.pl Sebastian Ptasznik, syn Andrzeja.
Drugą możliwością leczenia są szczepionki antygenowe, peptydowe, które są dostępne w Niemczech i na Litwie. Koszt takiej to 180 tys. euro.
Dla Andrzeja
Już w najbliższy piątek, 17 stycznia w Zespole Szkół Ogólnokształcących odbędzie się międzyszkolny charytatywny turniej siatkówki dla szkół średnich. Pieniądze z zakupu cegiełek zostaną przeznaczone na dalsze leczenie Andrzeja. Na tym jednak nie koniec. Co niedzielę, w jednym z krakowskich kościołów organizowana jest zbiórka pieniężna.
Każdy może wesprzeć Andrzeja Ptasznika w walce o życie. To jedne z możliwości:
- Wsparcie zbiórki https://www.siepomaga.pl/andrzej-ptasznik
- Udostępnianie zbiórki w social mediach.