W TVP3 Kraków politycy dyskutowali o Centrach Integracji Cudzoziemców. To miejsca, w których legalnie przebywający w Polsce cudzoziemcy uzyskają pomoc w zakresie polskich przepisów, kultury, a przede wszystkim możliwości nauki języka polskiego. W marcu informowano, że centra tworzy m.in. samorząd województwa zachodniopomorskiego. W kwietniu z kolei marszałek województwa małopolskiego oświadczył, że tego typu miejsca nie zostaną utworzone w regionie.

Dyskusja w telewizyjnym studiu była bardzo gorąca. Głos zabrał m.in. rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek, który został zapytany, kiedy ostatni raz widział w Krakowie np. Syryjczyka? Odpowiedział w taki sposób: „Zapraszam na osiedle w Krakowie, w Łagiewnikach. Są grupy ludzi, na pewno nie z Europy, w takich barakach zakwaterowani. Ja osobiście wieczorami boję się autentycznie ze swoim dzieckiem wychodzić na spacer. Zapraszam redakcję TVP3 Kraków, pokażemy ludzi z Afryki”. Do tych słów w Radiu Kraków odniósł się marszałek Łukasz Smółka (PiS).

– Nie wiem, czego się boi rzecznik Bochenek – stwierdził polityk. – To słowa pana rzecznika. Jak to powiedział, ma pewnie uzasadnione obawy. Ja w Małopolsce czuję się bezpiecznie – dodał. Potwierdził, że województwo małopolskie oraz Wojewódzki Urząd Pracy nie przystąpią do programu tworzenia Centrów Integracji Cudzoziemców, ponieważ w regionie prowadzony jest już podobny program „Żyj i pracuj w Małopolsce”, który wspiera obcokrajowców i przedsiębiorców planujących zatrudnić cudzoziemców.

Pod osłoną nocy

Wypowiedź Rafała Bochenka skomentował również wiceprezydent Krakowa Łukasz Sęk. „Jeśli się Pan boi wieczorami wychodzić w Łagiewnikach z domu z uwagi na migrantów, to mam prośbę, jakby chociaż przez okno nagrał Pan tych migrantów w Łagiewnikach, co Panu zagrażają. Pokierujemy tam odpowiednie służby. No chyba, że tak po prostu Pan kłamie?” – napisał Sęk na portalu X.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie to nie pierwsza budząca kontrowersje wypowiedź polityka PiS-u na temat migrantów. Posłanka tej partii ze Świętokrzyskiego Anna Krupka zamieściła na swoim Facebook'u filmik, na którym widać grupkę młodych ludzi, idących przez centrum Krakowa. Nagranie opatrzyła takim opisem: „Nie, to nie wycieczka. To migranci przywożeni pod osłoną nocy. Krakowianie zdziwią się rankiem”. Okazuje się, że filmik powstał na potrzeby krakowskiego ruchu Zabytkowe Centrum i przedstawia grupę turystów, idących ulicą Łobzowską. Nakręciła go mieszkanka, by pokazać uciążliwości, na jakie narażeni są nocą krakowianie ze strony zakłócających ciszę turystów.