Gdy w lipcu ubiegłego roku nad krajem przechodziły wichury, wiele drzew zostało zwalonych. Ofiarą wiatru padł również kasztanowiec pod Wawelem. Jednak pod koniec miesiąca eksperci uznali, że drzewa nie należy usuwać.
– Wydawało się, że trzeba będzie pożegnać się z tymże strażnikiem Wawelskiego wzgórza. Jednak! Pojawiła się nadzieja, po dokonanych oględzinach przez m.in. naszych specjalistów okazało się, że kasztanowiec żyje. Tak więc, podjęto decyzję o zabezpieczeniu istniejącego pnia i trzech żywych konarów z niewielką ich redukcją – napisał 29 lipca 2021 roku Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie.
A niedawno drzewo wypuściło pąki.