W Teatrze Ludowym rozpoczyna się Festiwal Premier. Krakowscy widzowie po raz pierwszy zobaczą m.in. „Kotkę na gorącym, blaszanym dachu” Tennessee Williamsa w reżyserii Jacka Poniedziałka. Jak zapowiada reżyser, jego interpretacja zostanie przekazana „ostrym, dosadnym językiem”.
Podczas Festiwalu Premier widzowie będą mieli okazję zobaczyć spektakle, które dotychczas nie były pokazywane w Krakowie. Wśród nich znalazła się „Kotka na gorącym, blaszanym dachu” Tennessee Williamsa w interpretacji Jacka Poniedziałka. Klasykę światowego dramatu będzie można zobaczyć od 6 maja na Dużej Scenie Teatru Ludowego.
Sztuka opowiada o młodym milionerze pochodzącym z południowej części Stanów Zjednoczonych. Harvey Pollitt jest chory na raka i podczas urodzin odwiedzają go synowie Brick i Gooper z rodzinami, którym zależy na odziedziczeniu spadku. Nie stara się o niego jedynie Brick – niegdyś sławny sportowiec.
Przeciw homofobii?
Jak zapowiada Jacek Poniedziałek, w spektaklu zostaną poruszone ważne, skrywane dotąd tematy.
– W Polsce najbardziej upolitycznione jest ciało. Nie możemy sami o nim decydować, co jest niemalże religią państwową – mówi reżyser. – Spektakl opowiada o dramacie ciała, które pragnie i nie może tego pragnienia zrealizować. Mam nadzieję, że przekonam widzów dobrym aktorstwem, szczerością i wisielczym poczuciem humoru, panującym dotychczas na próbach – dodaje.
Jednym z istotnych wątków będzie również homofobia. – Młody sportowiec, dojrzewający w atmosferze męskiej szatni wypiera swoje homoseksualne myśli. Można powiedzieć, że w środku jest homoseksualistą, a na zewnątrz homofobem. To schizofreniczne, ale częste w naszym kraju – tłumaczy.
„Kotka na gorącym, blaszanym dachu” Jacka Poniedziałka nie ma zatem wiele wspólnego z filmem z Richarda Brooksa z 1958 roku. – Warto zaznaczyć, że filmową wersję wykastrowano ze wszystkich homoseksualnych sugestii, tak istotnych w tekście – zaznacza Jacek Poniedziałek.
