W Krakowie często można spotkać dziki, jednak okazuje się, że coraz częściej do miasta zaglądają lisy. Ostatnio zwierzę było widziane m.in. w okolicach Wawelu.
Urzędnicy z Wydział Kształtowania Środowiska UMK wskazuą, że jest to efekt synantropizacji i synurbizacji, które związane są z utratą lęku tych zwierząt przed ludźmi i ich przystosowaniem się do życia w bezpośrednim sąsiedztwie człowieka. Na razie służby miejskie nie notują zbyt wielu zgłoszeń związanych ze spotkaniami mieszkańców z lisami. Jednak gdyby dochodziło do niej częściej, warto wiedzieć, jak się zachować:- lisy mogą być nosicielami wielu pasożytów, ale i chorób, ze wścieklizną na czele, więc przede wszystkim nie powinniśmy się do nich zbliżać. W przypadku spotkania najlepiej spokojnie oddalić się z miejsca. Nie wolno ich drażnić i dokarmiać,
- aby ograniczyć odwiedziny dzikich zwierząt w pobliżu naszych posesji, należy szczelnie zamykać kosze i kontenery na śmieci, zwłaszcza te z odpadkami organicznymi. Należy dbać o porządek i czystość wokół terenu, który może być potencjalnie odwiedzany przez dzikie zwierzęta,
- Zarząd Zieleni Miejskiej przypomina także o pozytywnej roli tych drapieżników w środowisku, zwłaszcza z punktu widzenia utrzymania zieleni. Lisy polują na gryzonie, które w wielu miejscach Krakowa powodują szkody. Lisy są więc naturalnym składnikiem naszej fauny i nie mogą być całkowicie wyeliminowane ze środowiska,
- Jeśli zobaczymy ranne zwierzę i chcemy mu pomóc, nie dotykajmy go samodzielnie. Incydenty związane z dziką zwierzyną zwłaszcza chorą, ranną, uwięzioną bądź stwarzającą bezpośrednie zagrożenie mieszkańcy powinni zgłaszać do straży miejskiej (nr alarmowy 986) bezzwłocznie, w czasie ich trwania lub bezpośrednio po ich wystąpieniu. Umożliwi to szybkie poinformowanie Polskiego Związku Łowieckiego lub pogotowia ds. zwierząt łownych i chronionych oraz odpowiednią ocenę sytuacji.