Nie ustaje spór o budynek na osiedlu Teatralnym. Jak informowaliśmy ostatnio na naszych łamach, 19 lutego tego roku urząd miasta wygasił pozwolenie na budowę dla realizowanej tam inwestycji. Urzędnicy tłumaczyli, że ich zdaniem prace budowlane na tym terenie zostały przerwane na dłużej niż trzy lata, co zgodnie z przepisami zobowiązuje organ do wydania takiego właśnie rozstrzygnięcia. 26 marca deweloper odwołał się od decyzji i sprawa trafiła do wojewody. Postępowanie w tej sprawie jest w toku. 1 kwietnia decyzji o wygaszeniu pozwolenia nadano rygor natychmiastowej wykonalności. Na to postanowienie inwestor złożył zażalenie. Według Urzędu Miasta Krakowa nie zmienia to jednak sytuacji prawnej: na temat moment wszelkie prace na Teatralnym 19 powinny być wstrzymane.

Teraz w sprawie pojawiły się nowe informacje, które przekazał LoveKraków.pl Stanisław Mazur, wiceprezydent Krakowa. – Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał postanowienie wstrzymujące wszystkie roboty budowlane przy inwestycji na os. Teatralnym 19. Inwestor będzie mógł jedynie zabezpieczyć budowę przed ingerencją osób postronnych czy przed zalęganiem się gryzoni. Wyłącznie w zakresie wskazanym w postanowieniu – twierdzi Mazur. I dodaje: – Jeśli decyzja wojewody utrzyma w mocy stanowisko miasta, spodziewamy się, że w dalszej kolejności inwestor wkroczy na drogę sądową. Dla nas to będzie czas na ustalenie, co dalej możemy zrobić z nieruchomością: być może warto zastanowić się nad wykupem na cele społeczne.

Przypomnijmy: w styczniu 2024 roku, jeszcze za kadencji prezydenta Jacka Majchrowskiego, Frax-Bud (deweloper realizujący inwestycję) złożył miastu ofertę, dotyczącą kupna prawa użytkowania wieczystego do nieruchomości na Teatralnym. Kwota? 18 mln zł. – 23 kwietnia poinformowano spółkę, że aktualnie nie ma zarezerwowanych w budżecie miasta Krakowa środków przeznaczonych na ten cel – stwierdzili wówczas krakowscy urzędnicy.

Obietnica prezydenta

Prezydent Krakowa był pytany o sprawę inwestycji na Teatralnym podczas środowej „Ławki Dialogu”, która tym razem odbyła się w formie online. Aleksander Miszalski tłumaczył, że obiecywał uchylenie pozwolenia na budowę, jeśli będą ku temu podstawy prawne i ten krok został wykonany.

Dodawał, że sprawa trwa długo, ale jest też mocno skomplikowana, a deweloper wykorzystuje różne możliwości prawne. – Inwestor jest cwany, jest sprytny, w tej chwili mówi, że zabezpiecza teren – mówił Aleksander Miszalski, dodając, że mimo tego prowadzone są tam dalsze prace. – Mogę powiedzieć, że zrobimy wszystko, co jest zgodne z prawem, żeby tę budowę zablokować – skomentował prezydent.

Z kolei Stanisław Mazur dodaje: – Chciałbym podkreślić, że urzędnicy w tej kwestii robią wszystko, co możliwe. Wysyłamy jasny sygnał: nie ma zgody miasta na patologię w branży deweloperskiej. Działania tego inwestora już wcześniej wzbudzały duże kontrowersje – to ta sama firma, która chociażby odpowiada za wyburzenie zabytkowego fortu. Gmina nie może i nie będzie przymykać oka na łamanie prawa i niszczenie dziedzictwa miasta.