Intensywny okres panuje w Wiśle Kraków. I nie chodzi tutaj wyłącznie o aspekt sportowy, ale o dalsze zarządzanie klubem. Doszło bowiem do przełomowej sytuacji. Przedstawiciele Rady Nadzorczej Wisły Kraków SA spotkali się z przedstawicielami kibiców w sprawie zażegnania trwającego od dłuższego czasu konfliktu. W rozmowach nie uczestniczył jednak Jacek Bednarz, który już wcześniej zapowiedział, że nie będzie prowadził rozmów z SKWK.
Do spotkania przedstawicieli Rady Nadzorczej z przedstawicielami kibiców doszło 2 lipca w Katowicach w siedzibie Tele-Foniki. Brali w nim udział: prezes Tele-Foniki Ryszard Pilch, prezes Rady Nadzorczej Wisły Kraków SA Mirosław Pawełczyk oraz sekretarz Rady Nadzorczej Wisły SA Jarosław Bończyk. Stronę sympatyków Białej Gwiazdy reprezentowali Robert Szymański oraz Piotr Wawro. Pojawia się pytanie, czy o spotkaniu wiedział Jacek Bednarz? Wydaje się, że obecny prezes Wisły nie został o nim poinformowany. Tak przynajmniej wynika z oświadczenia SKWK. Treścią rozmów była osoba Jacka Bednarza, przeciwko któremu prowadzony jest protest.
Będzie porozumienie?
Według SKWK po spotkaniu w Katowicach Ryszard Pilch miał udać się bezpośrednio do właściciela Wisły Kraków Bogusława Cupiała i przedstawić mu stanowisko grup kibicowskich dotyczące bojkotu i konfliktu na linii kibice-Jacek Bednarz. Tutaj jednak pojawiają się pierwsze rozbieżności. Jak podaje oświadczenie SKWK, prezes Tele-Foniki do poniedziałku 7 lipca zadeklarował, że kibice otrzymają odpowiedź na swoje postulaty. Do tej pory, mimo zapowiedzi, nie otrzymali oni żadnych informacji. Z kolei klub wczoraj za pośrednictwem oficjalnej strony wydał komunikat.
– Rada Nadzorcza Wisły Kraków SA informuje, iż w celu prowadzenia dialogu społecznego zaprosiła przedstawicieli środowisk kibicowskich Wisły Kraków na posiedzenie w dniu 11.07.2014 roku. Pomimo tego zaproszenia nikt z przedstawicieli nie przybył na spotkanie. Rada Nadzorcza Wisły Kraków SA w dalszym ciągu deklaruje gotowość odbycia kolejnych konsultacji – czytamy.
Jak widać komunikat jest dość lakoniczny, co więcej nie wspomina o odbytym wcześniej spotkaniu w Katowicach.
Z kolei SKWK w swoim oświadczeniu inaczej przedstawiło zaistniałą sytuację.
– Z naszej inicjatywy podejmowane były próby wielokrotnego telefonicznego kontaktu z prezesem Rady Nadzorczej Mirosławem Pawełczykiem, które również spełzły na niczym. Nie otrzymaliśmy także żadnego oficjalnego zaproszenia na zebranie Rady Nadzorczej Wisły Kraków SA. Mało tego, Ryszard Pilch w swoim stylu nie raczył powiadomić właściciela Bogusława Cupiała ani pozostałych członków Rady Nadzorczej Wisły SA o odbytym spotkaniu z kibicami. Po raz kolejny okazało się, że włodarze naszego klubu nie mają na celu zażegnania konfliktu, a jedynie wykonują pozorowane ruchy, które mają przykryć ich faktyczne zamiary – podaje SKWK.
Ponadto spotkanie w Katowicach zostało przez przedstawicieli kibiców zarejestrowane.
Dni Bednarza policzone?
Jedno jest pewne. Pozycja Jacka Bednarza w Wiśle jest zagrożona. Podobno o wielu sprawach na temat działań i postawy Jacka Bednarza Rada Nadzorcza dowiedziała się właśnie na spotkaniu w Katowicach. Pomimo dwóch różniących się oświadczeń obie strony zakomunikowały chęć do dalszych rozmów.
– Jesteśmy gotowi do rozmów, zarówno z Radą Nadzorczą Wisły Kraków, jak również z właścicielem Bogusławem Cupiałem, gdyż uważamy, że kością niezgody jest tylko jedna osoba i szkoda by było, aby Wisła Kraków dalej przez tę osobę cierpiała – czytamy w oświadczeniu kibiców.
Według niepotwierdzonych informacji nowym prezesem Wisły SA miałby zostać Grzegorz Mielcarski. To postać w Krakowie doskonale znana. Od 2004 do 2006 roku pełnił w Białej Gwieździe funkcję dyrektora sportowego. Odszedł w wyniku konfliktu ze Zdzisławem Kapką i Adamem Mandziarą. Co ciekawe, dymisji nie przyjął Bogusław Cupiał, proponując Mielcarskiemu posadę wiceprezesa, ale ten odmówił. Teraz jednak drogi tych dwóch panów mogą się zejść ponownie. Bo choć Bednarz ma kontrakt z Wisłą do 2015 roku, to Cupiał już nie raz udowadniał, że potrafi pożegnać się z kimś o wiele szybciej.
Wulgaryzmy w bazie treningowej
W nocy ze środy na czwartek w bazie treningowej w Myślenicach oraz na stadionie w Krakowie pojawiły się wymalowane wulgarne hasła pod adresem Franciszka Smudy i Jacka Bednarza. Ten drugi ostro zareagował na to wydarzenie podczas konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Łęczna.
- Jest grupa osób, która identyfikuje się, albo jest członkami Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków, z którymi spółka nie będzie miała żadnych relacji i nie będzie prowadziła żadnego dialogu na jakikolwiek temat. Dlatego, że to Stowarzyszenie namawia do konfrontacji z klubem, dlatego że propaguje treści rasistowskie i ksenofobiczne, karmi się nienawiścią jako podstawową emocją, która ma dla nich jakąkolwiek wartość. My z tym tworem nie będziemy mieli żadnych relacji i nie chcemy mieć. Każdy kto będzie się zgadzał z tym co jest kolportowane na ich stronie, nie ma prawa pojawić się na stadionie przy Reymonta. Również takie postawy, które reprezentuje Stowarzyszenie nie będą akceptowane na stadionie przy ulicy Reymonta. Dzisiaj to będzie grupa być może 50 osób, ale kto wie, czy nie skończy się na wiele większej. Można przyjść na ten stadion i kibicować drużynie, ale trzeba pamiętać o tym, że musi się to odbywać zgodnie z zasadami - powiedział Bednarz cytowany przez serwis wislakrakow.com.
Tymczasem do naszej redakcji przyszła informacja z biura prasowego Jeronimo Martens Polska, że firma nie potwierdza informacji o sponsorowaniu klubu Wisła Kraków przez markę Biedronka.