Dom Juliusza Kossaka od lat popadał w ruinę. Teraz współpraca Marka Góreckiego, właściciela budynku i SKOZK-u powinna doprowadzić do tego, że obiekt przynajmniej nie będzie groził zawaleniem. Do tego jednak długa droga. Na razie ruszają prace konstrukcyjne. Padł też pomysł, aby miasto wykupiło Kossakówkę i stworzyło tam muzeum.
– Dla nas, krakowian, jest to ważne, aby przywrócić blask temu miejscu – mówi Mikołaj Kornecki, architekt, członek SKOZK-u. Kornecki nie wyobraża sobie, aby obiekt w jakikolwiek sposób został teraz przebudowany czy zmieniony. – Z kolei jest też taka sytuacja, że prosiłby się o to, aby stworzyć tutaj muzeum Kossaków przy współpracy z Muzeum Narodowym – dodaje architekt.
Oczywiście należy sobie zdawać sprawę z tego, że budynek należy teraz do prywatnej osoby i nie musi być w jej interesie, aby stworzyć niekomercyjną instytucję lub udostępnić obiekt postronnym. – Na razie nie mówi się o funkcji, ponieważ chodzi o zabezpieczenie konstrukcji, bo ten obiekt jest w ruinie – podkreśla Kornecki.
„Skupiamy się na pracach”
– W tym roku w części pierwotnej budynku wymieniamy dach i stropy oraz robimy pokrycie na 70-80 procentach dachu. Koszt prac wyniesie 230 tys. SKOZK dokłada prawie 100 tysięcy złotych – informuje Marek Górecki.
Remont dachu będzie drugim kluczowym elementem remontu generalnego, ale bez wykończenie i instalacji w sumie kosztować będzie dwa miliony złotych. – Dach i fundamenty to najważniejsze rzeczy, które wpływają na stan budynku. W przyszłym roku planujemy zakończenie prac – mówi Górecki.
Właściciel Kossakówki mówi wprost, że nie wyobraża sobie, aby budynek obrócił się w ruinę. – Jest to pamiątka historyczna ważna dla Krakowa. Poza tym uwielbiam wszystkie stary rzeczy – opowiada Marek Górecki. Planów co do przyszłości budynku na razie nie ma żadnych.
Dawny folwark
Jak przypomina Mikołaj Kornecki, Kossakówka była elementem folwarku Wygoda funkcjonującego przy placu pod Latarnią (obecnie pl. Kossaka). – Był on wielokrotnie przekształcany, przebudowany, zmieniał formę. Okazuje się, że nie ma dokumentacji historyczno-konserwatorskiej. Teraz finansujemy prace zabezpieczające, podczas gdy czeka na nas stworzenie pełnej dokumentacja tego obiektu – informuje architekt.
Zobacz, jak wygląda Kossakówka