Michał Drewnicki: Czas na zmianę, bo mamy strefę bardziej rygorystyczną niż w Berlinie [ROZMOWA]

Michał Drewnicki

– Nasza strefa jest bardziej rygorystyczna niż ta obowiązująca w dużo bogatszym Berlinie. Kolejną rzeczą jest to, że urząd miasta nie jest gotowy na jej wprowadzenie – tak o strefie czystego transportu mówi wiceprzewodniczący rady Michał Drewnicki.

Na sesji 17 stycznia 2024 roku rada ma zająć się obywatelskim projektem w sprawie zmian w strefie czystego transportu. Nie za późno?

Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, klub radnych Prawo i Sprawiedliwość: Uważam, że tym tematem powinniśmy zająć się szybciej. Ustawa w tej sprawie jest niejasna: z jednej strony przepisy mówią, że radni mają obowiązek niezwłocznie rozpocząć prace nad projektem, ale z drugiej strony dopuszcza trzymiesięczny okres. Szkoda, że urząd miasta nie zweryfikował tych ponad siedmiu tysięcy podpisów wcześniej, abyśmy mogli jeszcze w tym roku dyskutować nad dokumentem i ewentualnymi zmianami.

Nie dojdzie do przyspieszenia?

Nie widzę szans, aby tak się stało. W grudniu rozpoczniemy prace nad budżetem, więc gdyby temat strefy czystego transportu pojawił się na sesji, to byłoby duże ryzyko, że mieszkańcy zainteresowani tym zagadnieniem musieliby długo czekać, aby włączyć się w dyskusję.

Co powinno zmienić się w strefie czystego transportu?

Musimy mierzyć się teraz z dużym problemem, ponieważ ustawa daje tylko prezydentowi miasta prawo do przedkładania projektów w sprawie ustanowienia strefy. Jako Komisja Główna Rady Miasta Krakowa zleciliśmy wykonanie opinii prawnej, czy radni lub mieszkańcy, mogą z własnej inicjatywy wprowadzać korekty. Uważam, że powinniśmy złagodzić strefę: obniżyć normy emisji. Jeśli we wcześniejszej uchwale mieliśmy zapisaną normę euro 5 dla samochodów z silnikami diesla to powinna być norma euro 4, a w przypadku pojazdów z silnikami benzynowymi – normę euro 2. Nasza strefa jest bardziej rygorystyczna niż ta obowiązująca w dużo bogatszym Berlinie. Kolejną rzeczą jest to, że urząd miasta nie jest gotowy na wprowadzenie strefy. Będą mieli dwuletnie opóźnienie w przygotowaniu systemu elektronicznego, który ma weryfikować czy poruszające się pojazdy spełniają wymagania strefy.

W takim razie wejście w życie strefy czystego transportu opóźni się o dwa lata?

Po co nam fikcyjna strefa? Nie widzę w tym sensu. Sam urząd chyba widzi bezsensowność tego rozwiązania, ponieważ zawnioskował do urzędu marszałkowskiego o zmianę terminu określonego w programie ochrony powietrza dla województwa. Mowa o końcówce 2027 roku.

Przed radnymi decyzja w sprawie finansowania spółki Kraków5020. Będzie zgoda na przekazanie 15 mln zł?

Jestem przeciwnikiem dawania tej spółce jakichkolwiek pieniędzy. Jeśli prezydent nie traktuje na poważnie uchwał rady to nie widzę uzasadnienia dla dofinansowania spółki, która decyzją radnych ma zostać zlikwidowana.

Nie przekonują Pana słowa doradczyni prezydenta Krakowa Magdaleny Sroki, że w innym przypadku centrum kongresowe „popadnie w ruinę”?

To jest szantaż i nie można temu ulegać, a zwłaszcza w tak zasadniczej sprawie. Centrum kongresowe w każdej sekundzie, a zależy to tylko od woli prezydenta i dyrekcji wydziału skarbu, może mieć innego dzierżawcę. Wystarczy podpisać aneks do umowy i dokonać cesji wszystkich wcześniej akceptowanych kontraktów.

To może centrum kongresowe powinno przypaść spółce Arena Kraków, skoro ta miejska firma notuje zysk?

To jest dobry pomysł, aby jedna spółka zarządzała dwoma obiektami, które się wzajemnie uzupełniają. Sądzę, że byłoby to lepsze dla samej spółki, bo mogłaby oferować kompleksowe usługi dla rożnych branż, nawet pakietując dwa obiekty. Spółka Arena Kraków pokazała, że da się dobrze zarządzać miejskim majątkiem.

Podczas ostatniej sesji poruszany był również temat kondycji finansowej Agencji Rozwoju Miasta Krakowa. Czy powinno dojść do reformy w sprawie zarządcy obiektów na Wesołej?

Od początku mówiłem, żeby aportem nie wnosić budynków do spółki. Jednak prezydent, wraz z radnymi Koalicji Obywatelskiej oraz Przyjaznego Krakowa, skutecznie przeprowadzili projekt przez radę. Teraz widzimy, że nie było to dobre rozwiązanie. Nie zostały spełnione obietnice, że spółka będzie lepiej zarządzać tym majątkiem, pozyska dofinansowanie na przeprowadzenie remontów oraz znajdzie najemców.