We wtorek krakowscy policjanci pojawili się w Nowej Hucie, aby zatrzymać 49-letnią kobietę. Dostali polecenie z sądu, aby doprowadzić ją do zakładu karnego w celu odbycia kary.
Jak informuje Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania kobiety, ale zastali zamknięte drzwi. Po chwili usłyszeli ciche odgłosy wskazujące na to, że wewnątrz ktoś przebywa.
– Okazało się, że w mieszkaniu znajduje się poszukiwana kobieta, która cichym głosem oznajmiła, że od trzech dni leży na ziemi i nie może samodzielnie wstać, ani też wezwać pomocy – mówi Gleń.
W tym czasie zjawił się także syn kobiety, który był zaniepokojony brakiem kontaktu z matką. Mundurowi natychmiast przystąpili do działania. Najpierw wezwali na miejsce załogę straży pożarnej, która pomogła im dostać się do środka.
– Następnie policjanci weszli do pomieszczenia, w którym zauważyli leżącą na podłodze kobietę. Funkcjonariusze udzieli 49-latce niezbędnej pomocy do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego, która zabrało ją do szpitala. Stan zdrowia kobiety była na tyle poważny, że gdyby nie przyjazd i szybka reakcja służb finał tej historii mógłby być tragiczny –informuje Sebastian Gleń.
W środę sąd wydał postanowienie o odroczeniu wykonania kary z uwagi na stan zdrowia kobiety.