Władze Krakowa środki zarezerwowane wcześniej na inwestycje przekazują na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. W sumie muszą uzbierać ponad 320 mln złotych.
Z wyliczeń Zarządu Transportu Publicznego wynika, że na funkcjonowanie komunikacji miejskiej brakuje w tym roku ponad 320 mln złotych. Zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig w rozmowie z LoveKraków.pl mówi, że pomimo takiej dziury budżetowej nie będzie cięcia kursów tramwajowych i autobusowych.
Zbiórka
Co w tej sytuacji zrobią władze Krakowa? W największym skrócie można powiedzieć, że pieniądze wcześniej zarezerwowane na inwestycje będą przekazane na zadania bieżące. – Procesu „łatania” nie rozpoczęliśmy teraz, tylko trwa on cały czas. Problem polega na tym, że wcześniej pieniądze przenosiliśmy zarządzeniami prezydenta, a teraz musimy brać z innych źródeł – podkreśla Andrzej Kulig.
To jeden z dopuszczalnych zabiegów budżetowych, który od lat stosują samorządy. W przypadku Krakowa, prezydent bez zgody rady miasta, może przesuwać pieniądze w ramach jednego działu budżetowego. W tym przypadku urzędnicy mieli do dyspozycji na początku roku ponad 1,7-milardowy dział „transport i łączność”, w którym zapisano wydatki nie tylko na komunikacje miejską, ale również na remonty dróg czy torowisk.
Pieniądze z dróg, torowisk czy pawilonu dla makaków
Jedną z większych takich zmian szef urzędu miasta dokonał w ostatnich dniach sierpnia. O ponad 13 mln zł został zwiększony budżet na komunikację miejską głównie kosztem remontów torowisk (10 mln zł). 8 września „dosypano” natomiast 22,3 mln zł zabierając: 13 mln zł z innych zadań związanych z modernizacją torowisk, prawie 3,5 mln zł z programu przebudowy chodników czy ponad 2,5 mln zł z programu budowy ścieżek rowerowych.
W niektórych przypadkach środki uzupełniane są niezapisanymi wcześniej dofinansowaniami ze źródeł zewnętrznych, np. z funduszy unijnych czy budżetu państwa.
– Prezydent w sierpniu wydał zarządzenie, aby kierownicy jednostek nie ogłaszali ponownie przetargów na realizację inwestycji, jeśli wcześniejsze oferty mocno przekraczały zakładany budżet. Musimy „wygasić” część inwestycji, jeśli nie jesteśmy ich w stanie teraz zrealizować – tłumaczy Andrzej Kulig.
W trakcie środowej sesji radni zaakceptowali inny wniosek prezydenta. O ponad pięć milionów złotych zredukowali budżet na budowę wybiegu dla szympansów i makaków japońskich, a także o 800 tys. zł uszczuplili wydatki wprost z budżetu miasta na realizację Krakowskiego Centrum Muzyki w Cichym Kąciku (800 tys. zł dołożyły trzy fundacje związane z grupą Orlen).
– Nie mamy żadnych opóźnień w płatności za wykonane usługi przewozowe – mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.