Chodzi o ekrany przy modernizowanej linii kolejowej przebiegającej przez Bronowice, tuż przy powstającym przystanku Kraków Bronowice. Zostały one zamontowane wzdłuż całej linii, ale tutaj są najbardziej wyeksponowane – widzą je z dużej odległości kierowcy i piesi poruszający się ul. Armii Krajowej, są też widoczne z pobliskiego wiaduktu.

– Nową modę na dewastowanie przestrzeni publicznej zapoczątkował chuligan o pseudonimie „Pack”, a teraz w ślad za nim idą kolejni młodzi wandale – pisze czytelnik w mailu do naszej redakcji. – Ta sytuacja pokazuje, że PKP nie potrafi zadbać o ochronę swoich obiektów nawet jeszcze w czasie ich wznoszenia – komentuje.

Wyczyszczą

Kolejarze odpierają ten zarzut, tłumacząc, że dopóki obiekt jest placem budowy, za jego stan odpowiada wykonawca. – Przed ostatecznym odbiorem infrastruktury bazgroły będą usuwane przez wykonawcę – zapewnia Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych. Jak mówi, zasada ta obowiązuje na całym modernizowanym odcinku, a więc obejmuje też wiadukt kolejowy na ul. Rydla, który szybko stał się miejscem działania wandali.

– Wszystkie elementy budowanej infrastruktury kolejowej pokrywane są powłokami, które ułatwiają późniejsze zmywanie bazgrołów. Dotyczy to również przystanku Kraków Bronowice i okalających go ekranów dźwiękochłonnych – zapewnia Hamarnik i podkreśla, że PLK i Straż Ochrony Kolei „dokładają wszelkich starań”, by zminimalizować pojawianie się bazgrołów na obiektach kolejowych.

Pytanie tylko, czy uda się utrzymać te ekrany w czystości po tym, kiedy kolej w pełni przejmie kontrolę nad obiektem.