Oddolny pomysł na park na Zabłociu

Park miałby powstać wzdłuż ulicy Zabłocie fot. LoveKraków.pl

W internetowej ankiecie coraz więcej mieszkańców opowiada się za utworzeniem parku na Zabłociu, wzdłuż Bulwarów Wiślanych. Jego pomysłodawcy chcą utworzyć fundację, która pozwoliłaby zrealizować to zamierzenie. Oczekują pomocy od miasta, ale przede wszystkim chcą sami współtworzyć ten park i zaangażować w to mieszkańców.

Chodzi o działki pomiędzy Wisłą a ulicą Zabłocie, od nasypu kolejowego po zachodniej stronie, po zjazd z mostu Kotlarskiego po wschodniej. Teraz ten teren jest niezagospodarowany, częściowo zadrzewiony, wielu kierowców parkuje tam swoje samochody. Jeśli uda się wdrożyć w życie pomysły aktywistów, ten całkiem spory teren może stopniowo otwierać się na potrzeby rosnącej grupy mieszkańców tego rejonu.

Nieprzypadkowo na Zabłociu

– Park ma być poświęcony Andrzejowi Pawłowskiemu, który był wybitnym krakowskim artystą, założycielem Wydziału Form Przemysłowych na ASP. Byłyby tam w subtelny sposób zaznaczone różne jego działania – zapowiada Joanna Wendorff z grupy projektowej pracującej nad koncepcją parku. – Na Zabłociu jest zrzeszona duża grupa osób związanych z przemysłem kreatywnym. Chcemy w ciekawy sposób połączyć te siły kreatywne z miejscem, gdzie każdy może spędzać wolny czas – mówi.

Inicjatorzy akcji zaczęli od ankiety, by poznać oczekiwania mieszkańców. Jak dotąd w internetowym formularzu wypowiedziało się już ponad 1100 osób. Pytania dotyczą m.in. tego, jakie potrzeby powinien spełniać ten park, jakie udogodnienia powinny się tam znaleźć i w jaki sposób należy tam zadbać o bezpieczeństwo. Istotne pytania dotyczą społecznego zaangażowania: autorzy ankiety pytają m.in. o dobrowolne składki na potrzeby parku i o to, czy respondent byłby skłonny poświęcić godzinę swojego czasu tygodniowo na współtworzenie tego miejsca.

Dla mieszkańców przez mieszkańców

Bo to najważniejsza część pomysłu na park. Chodzi o to, by mieszkańcy mogli go współtworzyć, wkładając w to swój czas, ale także wspierając finansowo organizowane tam inicjatywy. Od strony organizacyjnej miałaby się tym zająć powołana w tym celu fundacja. – Liczymy też oczywiście na pomoc ze strony miasta. O tym, na czym dokładnie mogłaby polegać, będziemy dopiero rozmawiać w urzędzie – mówi Wendorff.

Zgodnie z założeniem, obszar zostałby podzielony na kilka stref. Joanna Wendorff wymienia m.in. siłownię na wolnym powietrzu, strefę piknikową, strefę gastronomiczną, gdzie mogłyby stawać foodtrucki czy duży stół, na którym organizowane byłyby różne warsztaty. – Teraz mieszkańcy Zabłocia nie mają zbyt wielu terenów do rekreacji. Nam zależy na tym, żeby w całości zachować istniejącą tam zieleń i żeby każdy mógł znaleźć w parku odpowiednie miejsce do spędzania wolnego czasu – podkreśla.

Do realizacji pomysłu jest jeszcze daleko. Na razie sprawa jest na początkowym etapie, w trakcie wstępnych rozmów z urzędnikami. – Odzew jest pozytywny, ale przed nami jeszcze daleka droga – mówi Wendorff.



Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze