Po wyroku ws. zwolnienia z Ikei. „Tego procesu nie powinno być”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Sąd okręgowy utrzymał w mocy uniewinniający wyrok Katarzynę N. Orzeczenie skomentował obrońca pracowniczki Ikei oraz prokurator.

Prokurator Tomasz Kuroszczyk, naczelnik Wydziału I Śledczego Praga-Warszawa:

Nie jest to satysfakcjonujące orzeczenie, ponieważ wnosiliśmy o uchylenie wyroku pierwszej instancji, by dogłębnie rozpoznać tę sprawę. Decyzja co do nadzwyczajnych środków odwoławczych zostanie podjęta po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku, dziś jest przedwcześnie, aby o tym mówić.

Daniel Książek, radca prawny, obrońca uniewinnionej Katarzyny N.:

Muszę podkreślić, że uzasadnienie sądu okręgowego jest na poziomie Sądu Najwyższego. To jest sprawa wielkiej wagi, a argumenty użyte przez sąd nie pozostawiają suchej nitki na akcie oskarżenia. Na podkreślenie zasługuje jedno zdanie: prokurator w akcie oskarżenia i apelacji pominął szacunek do osób LBGT. To niezwykle istotne.

Ten proces nie powinien się odbyć, bo jest to sprawa pracownicza. Ta zresztą toczy się w sądzie pracy, również przy udziale prokuratora.

W mojej ocenie było tu zbyt dużo polityki i nacisków, również na prokuraturę. Skutkuje to tym, że osoba, która nie powinna znaleźć się na ławie oskarżonych, czuje presję, że może być pozbawiona wolności. Według mnie na 200% będzie złożona kasacja.