„Oświadczam, że nie dokonałem żadnych czynów przestępczych” – napisał w oświadczeniu Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztof Sobierajski. W proteście przeciwko wypowiedziom ministra Zbigniewa Ziobry sędzia złożył w niedzielę rezygnację z zajmowanej funkcji.
O komunikacie ministerstwa informowaliśmy na LoveKraków.pl w piątek. Prokuratura Regionalna w Rzeszowie wraz z CBA ustaliła, że „Krzysztof Sobierajski mógł dokonać czynów przestępczych godzących w powagę sądu i istotne interesy służby oraz podważających społeczne zaufanie do całego wymiaru sprawiedliwości”. Chodzi o zaniechanie nadzoru i dopuszczenie do przestępczego procederu, który miał miejsce w sądzie apelacyjnym – w ostatnich dniach w tej sprawie zatrzymano pięć osób, w tym dyrektora sądu i jego księgową.
W związku z tak poważnymi podejrzeniami minister Zbigniew Ziobro zarządził natychmiastowe odsunięcie prezesa od czynności służbowych i po uzyskaniu zgody Krajowej Rady Sądownictwa, odwołanie Sobierajskiego z funkcji.
Prezes a dyrektor
Nadzwyczajne posiedzenie KRS w sprawie wniosku ministra zwołano na środę 21 grudnia. W niedzielę sędzia Sobierajski uprzedził ewentualną decyzję i sam złożył rezygnację. W opublikowanym oświadczeniu zwraca uwagę, że w oficjalnych komunikatach Ministerstwa Sprawiedliwości, prokuratur i CBA nie ma konkretów, do których mógłby się odnieść. Odpiera też zarzuty ministra Zbigniewa Ziobry, jakoby wiedział o nielegalnych działaniach dyrektora sądu – podkreśla, że ustawa rozdziela funkcje prezesa i dyrektora, a prezes nie posiada żadnych instrumentów do kontroli działalności dyrektora.
– Pierwszą informację o możliwych nieprawidłowościach w działalności dyrektora sądu – wraz z wykazem budzących wątpliwości zawieranych przez niego umów – przekazało mi Ministerstwo Sprawiedliwości w dniu 19 października 2016 r. Po potwierdzeniu podejrzenia wystąpienia nieprawidłowości, wystąpiłem 24 października 2016 r. do Ministra Sprawiedliwości o odwołanie dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie z zajmowanej funkcji – zapewnia sędzia Sobierajski. Jak pisze, ani NIK, ani Urząd Kontroli Skarbowej nie dopatrzyły się wcześniej żadnych nieprawidłowości, stąd nie miał powodu podejrzewać dyrektora o nieuczciwe praktyki.
„Personalny atak”
– Personalny atak Zbigniewa Ziobry na moją osobę odbieram jako pretekst do przeprowadzenia kolejnego zamachu na niezależne sądownictwo. Za niedopuszczalne i nieuprawnione uważam kwestionowanie przez Ministra moich kwalifikacji zawodowych i moralnych – pisze sędzia Sobierajski i informuje o złożeniu rezygnacji z pełnionej funkcji.