Prokuratura Regionalna odmawia podania do informacji publicznej treści opinii posekcyjnej zmarłej w lipcu tego roku trzymiesięcznej dziewczynki. Do śmierci dziecka doszło w Szpitalu im. S. Żeromskiego z powodu – jak podawały władze placówki oraz śledczy – błędnego podania leku przez pielęgniarkę.
Do sprawy wróciliśmy we wrześniu, jednak wtedy prokuratura podała, że nie ustalono przyczyny zgonu dziecka. – Okoliczności zlecenia podania poszczególnych preparatów i wykonania poleceń lekarzy są przedmiotem czynności dowodowych postępowania przygotowawczego, w toku którego nie poczyniono jeszcze jednoznacznych ustaleń – tłumaczył wówczas rzecznik prokuratury regionalnej, Włodzimierz Krzywicki.
Dlatego pod koniec listopada postanowiliśmy, że zapytamy, co się zmieniło w tej sprawie. Okazuje się, że prokurator prowadząca śledztwo otrzymała już opinię sądowo-lekarską po sekcji zwłok dziecka i przeanalizowała ją. Jednak nie udostępni jej na razie nikomu. – Z opinią zostaną w pierwszej kolejności zaznajomieni rodzice dziecka występujący w tym postępowaniu oraz ich pełnomocnicy – zaznacza prokurator Krzywicki.
Będą przesłuchiwać
Tak jak wcześniej, nikt nie usłyszał zarzutów popełnienia przestępstwa, a więc i pielęgniarka, która została odsunięta od pracy. Z informacji prokuratury regionalnej wynika, że na najbliższy czas planowane są uzupełniające przesłuchania świadków. – Zarządzono już wydanie uzupełniającej opinii sądowo-lekarskiej – dodaje Krzywicki.
Jak zapowiada przedstawiciel prokuratury regionalnej, „bardziej doniosłych informacji o biegu tego śledztwa można spodziewać się w perspektywie jednego miesiąca”.
