– Po raz kolejny jako mieszkańcy jesteśmy zaskoczeni brakiem jakiejkolwiek informacji o przeniesieniu głównego przystanku Kuźnicy Kołłątajowskiej w dwie inne lokalizacje. Nie było żadnego komunikatu, ludzie przychodzą na przystanek, którego po prostu już nie ma, brak jest oznakowania o sposobie dojścia do nowych lokalizacji – opisuje Piotr Paliga z Inicjatywy Górka Narodowa.

– Dla linii 503 i 137 przystanek jest usytuowany na naprędce rozgarniętej ziemi przy ul. Meiera pod drzewami. Brak jest do niego dojścia – od strony Kuźnicy Kołłątajowskiej nie ma możliwości dojścia przez przejście dla pieszych na Meiera i dalej po północnej stronie. Od strony Meiera  praktycznie też, nie łamiąc przepisów - dojścia nie ma – stwierdza.

Zwraca też uwagę, że przystanek dla linii 537 i linii podmiejskich usytuowany jest w miejscu, w którym od 1 sierpnia autobusy miały już wjeżdżać w ponownie otwartą dla ruchu dwukierunkowego ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej. Tak się jednak nie stało, a mieszkańcy czekają na złagodzenie utrudnień w ruchu.

ZIM: To niewielka zmiana

Zarząd Inwestycji Miejskich przyznaje, że zabrakło wcześniejszej informacji – uznano jednak, że modyfikacja jest stosunkowo niewielka. Dodatkowo w podobnym czasie były wprowadzane duże zmiany w innym miejscu, na odcinku od ul. Woronicza do ul. Powstańców.

– Przystanek został przeniesiony o kilkanaście metrów, a z poprzedniej lokalizacji widać nową. Nie chcieliśmy robić zamieszania, w sytuacji kiedy w życie wchodziły duże korekty na tej samej inwestycji – mówi Jan Machowski z ZIM.

ZIM zapowiada jednak ułatwienia w dojściu na przystanek w nowej lokalizacji. – Zwróciliśmy się już do wykonawcy o poprawienie oznakowania i dojścia do tymczasowych przystanków – mówi przedstawiciel jednostki.

Na razie urzędnicy nie są w stanie podać konkretnej daty, w której ulica Kuźnicy Kołłątajowskiej zostanie w pełni udrożniona.