W przyszłym tygodniu rozpocznie się remont ulicy Sawiczewskich w Swoszowicach, zniszczonej przez osuwisko w 2010 roku. Poszukiwanie funduszy na ten cel trwało prawie cztery lata, mimo, że to główna droga dojazdowa do składowiska odpadów w Baryczy.
Cztery lata utrudniej
We wrześniu 2010 roku po ulewnych deszczach na kilkudziesięciometrowym odcinku ulicy osuwająca się ziemia zabrała ze sobą chodnik i jeden pas jezdni. Wprowadzono tam zakaz poruszania się samochodów powyżej trzech i pół tony i tymczasowo zabezpieczono osuwisko, pozostawiając w użyciu jeden pas jezdni.
Swoje trasy musiały zmienić śmieciarki, które do tej pory jeździły ul. Sawiczewskich do składowiska odpadów w Baryczy. Alternatywna droga prowadziła przez mniejsze ulice, w tym przede wszystkim przez ulice Krzyszkowicką i Kasztanową w Wieliczce. Stało się to powodem konfliktów – mieszkańcy Wieliczki narzekali na zwiększony ruch, smród i niszczenie ulic przez ciężkie samochody. Domagali się od Krakowa rozwiązania problemu i dofinansowania budowy chodnika przy wykorzystywanej przez śmieciarki osiedlowej ulicy.
Pokrzywdzeni byli również mieszkańcy samej ul. Sawiczewskich. Z powodu osuwiska zmieniono trasę linii 145, obsługiwanej przez duże autobusy. Mieszkańcom pozostało nadkładanie drogi do dalszych przystanków lub korzystanie z linii aglomeracyjnej 214, kursującej co ok. 70 minut.
Ostatecznie miastu udało się pozyskać fundusze z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, ze środków przeznaczonych na likwidację skutków powodzi. Wczoraj podpisana została umowa pomiędzy Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie a firmą Skanska na naprawę osuwiska. Przejęcie placu budowy nastąpi w przyszłym tygodniu, a prace potrwają do grudnia tego roku. Kraków dofinansował wcześniej budowę chodnika przy ulicach Krzyszkowickiej i Kasztanowej w Wieliczce. Prace zostały już zakończone.
Co z resztą Krakowa?
Jak tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa, od 2006 roku realizowany jest ogólnopolski projekt badawczy dotyczący rozpoznania i udokumentowania przejawów ruchów masowych na terenie Polski, o nazwie „Projekt Systemu Osłony Przeciwosuwiskowej”. – Gmina Miejska Kraków zlecając wykonanie w 2011 i 2012 r. mapy osuwisk dla Miasta Krakowa wyprzedziła termin realizacji projektu SOPO z uwagi na spoczywający na Prezydencie Miasta Krakowa obowiązek prowadzenia Rejestru terenów zagrożonych ruchami masowymi ziemi oraz terenów, na których ruchy te występują – mówi Machowski.
Mapa, która powstała, na bazie dokumentu służy jako podstawa do wydawania przez Wydział Kształtowania Środowiska opinii i uzgodnień w zakresie terenów zagrożonych osuwaniem się mas ziemnych dla ustalenia warunków zabudowy, projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz innych działań w zakresie polityki przestrzennej miasta Krakowa. Korzystają z niej także inne miejskie jednostki.
Oprócz Swoszowic, najbardziej narażone na osuwiska obszary występują na południowych peryferiach miasta (Rajsko, Kosocice, róblowice, Soboniowice, Sidzina) oraz obszar tzw. wyniesień zrębowych tj. Wzgórze Sowińca, Św. Bronisławy i inne wzniesienia zlokalizowane w zachodniej części miasta.
Dlatego miast prowadzi działania mające na celu usunięcie działań ruchów masowych. – Od 2013 r. Kraków prowadzi również działania dla usuwania zniszczeń w obrębie tzw. Skarpy Nowohuckiej. Należy zaznaczyć, że gmina nie ma umocowania prawnego do podjęcia działań w zakresie zniszczeń będących skutkiem powierzchniowych ruchów masowych powstałych na gruntach prywatnych – zastrzega Jan Machowski.