Rewolucje w Teatrze Słowackiego. Czeka nas powrót do przeszłości

Od teraz Teatr Słowackiego ma dwie sznurownie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Rok 2018 powoli dobiega końca, więc nadchodzi czas podsumowań i ogłaszania kolejnych planów. Od lipca trwa modernizacja Teatru Słowackiego. Do tej pory zakupiono nowe oświetlenie, multimedialne projektory, zainstalowano nową mechanikę sceny wraz z systemem sterowania sznurowni oraz zainstalowano scenę obrotową. To jednak dopiero początek wielkich zmian w gmachu przy pl. św. Ducha.

– W tym roku minęło 125 lat odkąd powstał teatr. To też czas, sprzed którego pochodzi większość rozwiązań scenotechnicznych. Zdajemy sobie sprawę, że współczesne środki inscenizacyjne i zadania, jakie stawia teatr oraz oczekiwania widzów, odbiegają od dość starych rozwiązań – podkreśla Krzysztof Głuchowski, dyrektor teatru.

Jak się okazuje, jedną z najbardziej potrzebnych zmian była modernizacja sznurowni. Od teraz w budynku będą działały dwie – stara, będąca arcydziełem inżynierii teatralnej i nowa, ulokowana tuż nad sufitem dużej sceny.

– Ponad stuletnia, zabytkowa sznurownia została zachowana i obecnie jest jednym z największych tego typu urządzeń na świecie – podkreśla Głuchowski.

Obie sznurownie będą działały niezależnie od siebie. – Nowej w ogóle nie widać i w odróżnieniu do dotychczasowej, może być obsługiwana z aplikacji na smartfonie. Wszystkie jej sztankiety i mosty są sterowane elektronicznie – zdradza Głuchowski.

Efekty śledztwa i powrót do przeszłości

Tyle działo się w 2018 roku. Kolejny rok również przyniesie sporo planów i niespodzianek. W planach jest wymiana widowni, podłóg i krzeseł w lożach. A wszystko ma wyglądać tak jak 125 lat temu.

Nowe krzesła zostaną zaprojektowane i wykonane na podstawie projektu Jana Zawiejskiego – głównego architekta teatru. Co więcej, dzięki wymianie zostanie przywrócony oryginalny układ widowni z 1983 roku.

Okazało się, że znajdujące się obecnie w budynku krzesła pochodzą z lat 70. XX wieku i nie mają nic wspólnego z oryginalnymi. Od początku wydawało nam się dziwne, że architekt, który zaprojektował w gmachu każdą klamkę czy gzyms i osobiście nadzorował budowę, stworzył tak niewygodne i przypominające wyglądem kinowe fotele krzesła. Ale w toku śledztwa udało nam się znaleźć świętego Graala, czyli rysunek przedstawiający te oryginalne – opowiada Głuchowski.

O tym, że widownia projektu Zawiejskiego znajdowała się w teatrze, świadczy zdjęcie z 1942 roku przedstawiające urodziny Adolfa Hitlera.

– Chcemy, aby za rok widzowie zobaczyli zupełnie inne wnętrze teatru. Takie, które oglądali mieszkańcy ponad sto lat temu – zapowiada dyrektor.

Co ciekawe, do użytku powróci również III piętro widowni, a w lożach na parterze zostaną odtworzone meble i tkaniny z okresu fin de siecle’u.

Wszystkie prace odbywają się w ramach projektu „Modernizacja infrastruktury technicznej Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie wraz z zakupem wyposażenia do prowadzenia działalności kulturalnej”. Całkowita wartość projektu to 22 036 038 zł, z czego ponad 15 mln zł to środki pochodzące z POIiŚ, a prawie 4 mln zł to środki województwa.