Dwa dni temu w mediach pojawiła się informacja, że Brunon K. może usłyszeć zarzut zabójstwa swojej teściowej, ponieważ w jej domu odnaleziono ślady krwi. Badania DNA wskazały, że ślady należą właśnie do Julii K. Reporter radia RMF FM ustalił, że śledczy sprawdzają, czy za zabójstwo odpowiedzialny może być były pracownik Uniwersytetu Rolniczego, który planował przeprowadzenie zamachu na Sejm i Senat RP.
Z teściową Brunona K. rodzina nie miała kontaktu od 2011 roku. Pojawiały się również informacje, że 65-letnia kobieta wyjechała do Wielkiej Brytanii.
RMF FM: kobieta została zamordowana
Zupełnie inne informacje podaje radio RMF FM. Według reporterów radia, ciało kobiety zostało odnalezione kilka miesięcy temu w Ojcowskim Parku Narodowym, ale dopiero teraz w wyniku badań DNA ustalono, że szczątki należą do zaginionej 65-letniej Julii K.
Przypomnijmy, że 45-letni pracownik UR w Krakowie jest podejrzany o przygotowywania do przeprowadzenia zamachu bombowego na konstytucyjne organy RP. Prokuratura ustaliła, że Brunon K. chciał zdetonować cztery tony materiałów wybuchowych w okolicy Sejmu. Brunon K. przyznał się do dokonywania testowych detonacji i prowadzenia szkoleń dla zwerbowanych osób. Nie przyznał się do głównego zarzutu.