News LoveKraków.pl

Ukrainiec ma niewielkie rany od noża. Polakowi grozi surowa kara

Sąd pod koniec września wyda wyrok na Polaka za atak na Ukraińca fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Kary łącznej ośmiu lat i dwóch miesięcy więzienia zażądał prokurator w mowie końcowej na procesie Polaka oskarżonego o próbę zabójstwa Ukraińca.

Incydent z nożem rozegrał się w lutym ubiegłego roku w mieszkaniu na ul. Białoprądnickiej. Jeden pokój wynajmował tam 39-letni Grzegorz Ł., kawaler, do tej pory nie karany. W drugim pokoju mieszkał 19-letni Ukrainiec Dmytro C. Czasem odwiedzała go znajoma Anhelina K.

Między Polakiem i Ukraińcem relacje bywały napięte. Grzegorz Ł. miał do cudzoziemca pretensje o utrzymanie czystości w mieszkaniu. Czasem wypowiadał pod jego adresem ksenofobiczne treści.

Do niezwykle ostrego spięcia między panami doszło 9 lutego 2022 r. w kuchni. Ukrainiec po pracy chciał sobie przygotować posiłek i w zlewie opłukał talerz. Polak stał obok i zauważył, że Dmytro C. nie użył wtedy gąbki i mydła. Zwrócił mu wulgarnie uwagę, doszło do słownych przepychanek, a w końcu do agresji fizycznej z obu stron.

Grzegorz Ł. miał w ręce nóż i napierał na Ukraińca, który złapał uzbrojoną rękę i szarpnął nią na boki, by uniknąć ciosu. Wtedy odniósł lekkie obrażenia klatki piersiowej.

Dmytro C. zaczął wzywać pomocy i z pokoju przybiegła Anhelina K. Ona także złapała uzbrojoną rękę Polaka. W końcu Grzegorz Ł. oddał nóż o długości 22 cm, a Ukraińcy wycofali się do pokoju. Oskarżony miał wtedy jeszcze wypowiadać groźby śmierci pod adresem Anheliny K.

Gdy trafił na komisariat szarpał się z jednym z funkcjonariuszy i naruszył jego nietykalność cielesną. Próbował mu wyrwać policyjną pałkę. Został obezwładniony i aresztowany.

Trzy zarzuty dla Polaka

Prokurator postawił Polakowi trzy zarzuty, ale Grzegorz Ł. nie przyznał się do żadnego z nich, w tym do najpoważniejszego, czyli do próby zabójstwa Ukraińca. Twierdził też, że nie groził Anhelinie K.

Proces w tej sprawie zakończył się przed Sądem Okręgowym w Krakowie. W mowie końcowej prokurator Maciej Płeszka zażądał surowej kary dla oskarżonego, bo jak, mówił, „było o krok od tragedii”. Zwrócił uwagę, że są dwie przeciwstawne wersje zdarzenia, ale bardziej wiarygodna jest ta przedstawiona przez pokrzywdzonych. Oni nie mieli powodu, by fałszywie obciążać Polaka.

Adwokat oskarżonego mec. Sebastian Nowak wnosił, by uniewinnić swojego klienta. Zwracał uwagę, że Grzegorz Ł. nie miał zamiaru zabicia Ukraińca, a nawet do uszkodzenia jego ciała.

– Gdyby faktycznie oskarżony chciał użyć noża, to nie pozwoliłby go sobie odebrać. W tamtej sytuacji tylko się bronił przed młodszym i sprawnym Ukraińcem – argumentował prawnik.

Grzegorz Ł. także wnosił o uniewinnienie. Sąd odroczył wydanie wyroku pod koniec września.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Biały