Firmy startujące w przetargu na projekt i budowę węzła przesiadkowego w Bronowicach zaproponowały ceny nawet dwukrotnie wyższe niż zakładało miasto. To może oznaczać kolejne odsunięcie inwestycji w czasie.
Spółka Miejska Infrastruktura rozpisała przetarg na projekt i budowę węzła w maju. Na wykonanie zadania miała nieco ponad 33 miliony złotych.
Brakuje wielu milionów
Po otwarciu ofert okazało się, że w walce o realizację tego zadania wystartowały trzy firmy. I każda z nich zaproponowała kwotę o wiele wyższą od planowanej przez miasto. Najniższa z nich, złożona przez Budimex, opiewa na niecałe 50 milionów złotych. Najdroższa – firmy Warbud – na ponad 67 milionów.
Pytanie brzmi, czy miasto zdecyduje się teraz na dołożenie tak dużej kwoty i rozstrzygnięcie przetargu, jak to miało miejsce w przypadku przebudowy ul. Krakowskiej, czy też zdecyduje o unieważnieniu postępowania, jak to się działo np. w sprawie tężni nad Zalewem Nowohuckim.
Na razie bez decyzji
Prezes Miejskiej Infrastruktury Andrzej Wałkowicz na razie nie bierze pod uwagę unieważnienia postępowania. – Wystąpiliśmy do ZDMK z wnioskiem o zwiększenie finansowania na to zadanie – mówi.
Sama spółka nie ma w tej sprawie możliwości podejmowania decyzji, ponieważ formalnie jest w tej sprawie tylko pełnomocnikiem miejskiej jednostki, czyli Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Ten z kolei, by zdecydować o zwiększeniu kwoty potrzebnej na inwestycję, potrzebuje decyzji rady miasta o przesunięciu środków na ten cel.
– Na razie badamy te oferty, czy nie zawierają błędów – mówi prezes Wałkowicz. Ostateczne decyzje muszą zapaść najpóźniej w ostatnich dniach sierpnia.
Różne rodzaje transportu
Dwupoziomowy obiekt ma powstać tuż przy skrzyżowaniu ulic Bronowickiej i Armii Krajowej, wewnątrz dzisiejszej łącznicy węzła. Na dolnym poziomie znajdzie się dworzec autobusowy, na górnym natomiast przewidziano parking Park&Ride na 220 miejsc.