Spółka, która zajmuje się m.in. wynajmem samochodów przeprowadziła nietypowy test. Pracownicy firmy chcieli dowiedzieć się, po którym europejskim mieście jazda samochodem jest najbardziej stresująca, a gdzie – stracimy najmniej nerwów.

Pod uwagę zostały wzięte następujące miasta: Barcelona, Budapeszt, Lizbona, Londyn, Mediolan, Monachium, Oslo, Praga i Kraków.

W trakcie półgodzinnej jazdy po każdym mieście badane było tętno kierowcy. Dla testu zastosowano specjalny algorytmy, a później analizą danych zajął się specjalista chorób wewnętrznych. Uzyskane dane zostały wykorzystane do stworzenia rankingu.

Najbardziej stresuje jazda po Oslo

Najbardziej stresująca okazała się jazda po stolicy Norwegii. Na drugim miejscu uplasowała się Lizbona, a na trzecim – Mediolan.

– Lizbona ma dość dużo wąskich uliczek, zwłaszcza w historycznym centrum miasta, co może sprawić, że będzie to stresujące miasto do jazdy samochodem. Miejscowi twierdzą również, że drogi w Lizbonie są bardzo kręte – komentuje Aleksander Buraks, szef rozwoju w firmie Discover Cars.

Zaskakująca pozycja Krakowa

Kraków znalazł się na samym końcu zestawienia, z oceną stresu na poziomie 9,5. – Według naszych badań, najmniej stresującym miastem, po którym można jeździć jest Kraków – informuje Buraks.

Skąd taka pozycja Krakowa? Autorzy opracowania snują hipotezę, że powodem mogą być nakłady finansowe na rozwój infrastruktury, jakie poczyniono w ostatnich latach w Krakowie. – Tętno kierowcy nie wzrosło znacząco podczas jazdy, co może sugerować, że jazda po mieście nie powoduje większego stresu – zaznacza dr Adedeji Saheed.