Wycięte drzewa, wybrana ziemia i rozebrany dom – taki widok po powrocie z Wiednia ujrzał właściciel działki na Woli Justowskiej. Jego zdaniem pracownicy zatrudnieni u jednego z deweloperów nielegalnie wtargnęli na działkę i dokonali zniszczeń. 31 października ruszy proces w tej sprawie, choć było blisko do umorzenia całego postępowania.
Właściciel nieruchomości dopiero za trzecim razem dopiął swego i spotka się w sądzie z ludźmi, którzy, jego zdaniem, dokonali rozbiórki nieruchomości do niego należącej. Poprzednie dwie próby zakończyły się umorzeniem. Prokuratura za pierwszym razem umorzyła sprawę, ponieważ nie wykryto sprawców, a za drugim razem z powodu niedopatrzenia się znamion czynu zabronionego. Dopiero subsydiarny akt oskarżenia do sądu pomógł ruszyć sprawę z miejsca.
Działka, o której mowa mieści się przy ul. Królowej Jadwigi. Jak wypowiadała się dla mediów we wrześniu pełnomocniczka właściciela terenu, oskarżeni to prezes wraz z członkami zarządu spółki deweloperskiej i kierownik budowy. Mieszkający na stałe w Austrii oskarżający zarzuca im, że wdarli się na działkę, wyburzyli budynek i obniżyli grunt.
Kto jest winny
Jak mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Klara Andres, pełnomocniczka poszkodowanego, do tej pory nie pojawiła się propozycja ugody. Przedstawiciele właściciela będą domagać się od sądu rozstrzygnięcia, czy wskazane osoby są faktycznie winne rozbiórki.
– Na ten moment nie wiemy, czy osoby wskazane w akcie oskarżenia są faktycznie winne. Obowiązuje zasada domniemania niewinności. Na razie domagamy się tego, aby rozstrzygnąć, czy wskazani oskarżeni są winni rozbiórki i uporządkowania terenu. A jeśli okaże się, że tak, to wówczas będziemy formułować wnioski odszkodowawcze lub ewentualnie o przywrócenie stanu poprzedniego – mówi adwokat Andres.
Pełnomocnik, która odpowiadała za zgromadzenie nowych dowodów do subsydiarnego aktu oskarżenia, twierdzi, że materiał powoduje konieczność rozpatrzenia tej sprawy na drodze sądowej. Podobnie miał stwierdzić sąd. – Występują bowiem wątpliwości co do tego, czy dotychczasowe umorzenia postępowania przez prokuraturę były zasadne – stwierdza pełnomocniczka.
Znikające budynki
We wtorek Onet napisał o sprawie zburzenia domu w centrum Krakowa. Budynek mieścił się przy ul. Bolesława Chrobrego, był pusty, ale wyposażony w m.in. zabytkowe meble, a w środku trzymane były różne dokumenty. Firma, która dokonała rozbiórki, jest przedstawiana jako niewypłacalna i podejrzana. Właścicielka nieruchomości na stałe mieszka w Szwajcarii. Sprawa również będzie wyjaśniana w sądzie.