Spór polityczny zakończony morderstwem. Teatr im. J. Słowackiego przeniesie widzów w czasy konfliktu pomiędzy królem Bolesławem Śmiałym a biskupem Stanisławem. Premiera już 9 listopada na scenie Małopolskiego Ogrodu Sztuki.
„Pycha kroczy przed upadkiem” to hasło patronujące adaptacji „Bolesława Śmiałego” w reżyserii Pawła Świątka. W spektaklu konflikt pomiędzy królem a biskupem Stanisławem można podpatrywać z różnych stron i przenosić do sytuacji współczesnych. Sztuka stara się również odpowiedzieć na pytanie, jakie polityczne znaczenie ma wpływ Kościoła na wiernych.
– Uważam, że obecnie Kościół i władza mają się bardzo dobrze. W naszej adaptacji staramy się pokazać, że biskup miał zupełnie inną pozycję niż dzisiaj. Staramy się ukazać spór między osobami w państwie, które są w stanie wpłynąć na jego kształt – mówi reżyser „Bolesława Śmiałego” Paweł Świątek. – To spór w dużym stopniu personalny, a jego efektem było morderstwo biskupa i utrata korony.
I wtedy zaczął się chaos
Dodaje również, że wszystko wynikło z waśni osób, które w tamtym momencie miały w rękach duży kapitał społeczny. – Biskupa słuchali ludzie, a król zdobył koronę, dzięki czemu zwiększył znaczenie Polski w Europie. A później wszystko pogrążyło się w chaosie przez konflikt dwóch politycznych graczy – ocenia Świątek.
Skąd pomysł na adaptację dzieła Stanisława Wyspiańskiego? Reżyser przyznaje, że o „Bolesławie Śmiałym” przypomniał mu jakiś czas temu Tomasz Karolak, z którym pracował w Teatrze IMKA.
– Język Wyspiańskiego trzeba było potraktować inscenizacyjnie i zmierzyć się z nim. Jest on trudny pod względem komunikatywności – ocenia. Zaznacza również, że wspomniany dramat już w momencie premiery budził skrajne emocje. – Wierzę w to, że aktualność tego typu sporów władzy dzisiaj sprawi, że widz doceni urodę języka i zrozumie treść merytoryczną – mówi.
Podobnie jak u Wyspiańskiego, również w spektaklu ważną rolę będą odgrywały postaci kobiece. Chodzi o sposób ich traktowania przez Bolesława Śmiałego – jak uważa Świątek, współczesna władza również traktuje kobiety patriarchalnie. Ważna będzie postać Krasawicy, która pełni funkcję wieszczki, ale i ma doprowadzić do upadku króla.
Na scenie zobaczymy m.in. Rafała Dziwisza, Polę Błasik, Michała Majnicza, Martę Konarską, Dorotę Godzic i Sławomira Rokitę.
Premiera spektaklu już 9 listopada na scenie Małopolskiego Ogrodu Sztuki. Kolejne spektakle można zobaczyć 11,12,14, 29 i 30 listopada. Bilety w cenie 15, 35 i 45 zł.