Zdrowie, receptury i wszyscy święci. Jak wiele łączy medycynę i ziołolecznictwo?

Marcin z Urzędowa: Herbarz Polski, 1595 fot. Muzeum Narodowe w Krakowie

Szkielety, zielniki, recepty i szczypta magii. W Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego od środy można oglądać wystawę „Szlachetne zdrowie – ziołolecznictwo i medycyna”. Najstarszy prezentowany eksponat pochodzi z 1507 roku.

Jak wiele łączy medycynę z ziołolecznictwem? Odpowiedź na nowo otwartej wystawie „Szlachetne zdrowie”, którą można zobaczyć w Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, oddziale MNK. Na kartach 80 starodruków pochodzących z końca XV wieku aż do lat 30. XIX wieku znajdziemy ilustracje ziół, wnętrze sali szpitalnej czy dawne receptury.

Zielniki, mapy i uzdrowiska

Najstarsza księga prezentowana na wystawie to „Hortus sanitatis” z 1507 roku, wydany w Strasburgu. Większość zielników była bogato zdobiona ilustracjami, dzięki czemu łatwo można było zidentyfikować roślinę.

– Zielniki, zwane herbarzami są kompendiami wiedzy farmaceutycznej – zauważa Iwona Długopolska, kurator wystawy. – Lekarstwa były wykonywane z ziół. A herbarze dawały pełną wiedzę na temat występowania poszczególnych roślin, na jaką chorobę skutecznie działają. Dobry lekarz musiał wówczas znać się na ziołach i farmacji.

Oprócz ksiąg zaprezentowano również 20 map i planów, opublikowanych od XVIII wieku do lat 30. XX wieku. Wśród nich znajduje się mapa miejscowości uzdrowiskowych w Galicji i Bukowinie z 1826 roku czy plany kanalizacji i wodociągów w polskich miastach, w tym niezrealizowany „Plan Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa. Z wykreśleniem istniejącej kanalizacyi” z 1889 roku. Dotyczył planu budowy wodociągu, mającego dostarczać do Krakowa czystą wodę z Reglic.

Niech dzieje się magia

Na wystawie nie mogło zabraknąć wątków magicznych. Do wizerunków świętych patronów zwracano się w przypadku różnych dolegliwości. Na wielu rycinach czy nawet kartach do gry widnieje Eskulap, bóg lekarskiej sztuki oraz św. Apolonia, która miała pomagać przy bólach zębów. Zwracano się również do dawnych lekarzy rzymskich, świętych Kosmy i Damiana.

Związki medycyny z ziołolecznictwem były nieuniknione, podobnie wyglądała sprawa z astrologią. W jednej z gablot znajduje się rysunek kosmogramu.

– Powiązanie między astrologią a medycyną powodowało, że najważniejsze narządy ciała ludzkiego były związane z zodiakiem i układem planet – mówi Długopolska. – Położenie księżyca i słońca oraz układ planet wpływały na zdrowie człowieka.

Oprócz tego można zobaczyć traktat Ludwiga Lavatera z 1659 roku „O zjawach, widmach oraz wielkich hałasach i różnych przeczuciach, które zapowiadają śmierć człowieka, wielkie klęski i zmiany władzy” oraz dzieło „Cudowne tajemnice magii naturalnej i kabalistycznej”, przypisywane XIII-wiecznemu teologowi i świętemu Albertowi Wielkiemu.

Na kartach jednej z ksiąg pokazano figury używane na rozmaitych talizmanach, które, jak wiadomo, miały „przynosić” pieniądze czy pomóc w zachowaniu dobrego zdrowia.

Udostępniono również traktaty autorstwa Macieja z Miechowa z 1508 roku – poradnik o zachowaniu w trakcie zarazy oraz dotyczący zdrowego stylu życia i dzieło Józefa Strusia dotyczące pulsu, po raz pierwszy wydane w 1550 roku. Jednym z bardziej interesujących „skarbów” jest dzieło Georga Bartischa z 1538 roku na temat okulistyki.

– Znajdziemy tu rysunki pokazujące budowę oka i zalecenia co do jego higieny. Co więcej, przeczytamy tu również o narzędziach służących do ściągania katarakty – kontynuuje nasza rozmówczyni.

Znalazło się tu również miejsce dla podręcznika położnictwa z 1626 roku napisanego przez Louise Bourgeois, akuszerkę królowej Francji Marii Medycejskiej. Warto zwrócić również uwagę na atlasy anatomiczne, wśród których znajduje się „Anatomia” Andreasa Vesaliusa z 1617 roku.

„Szlachetne zdrowie” można zobaczyć do 7 stycznia 2018 roku.