Śledczy z Nowej Huty zatrzymali mężczyznę, który dokonał kradzieży w rejonie Wzgórz Krzesławickich. Łupem 30-latka był rower o wartości 2 tysięcy złotych.
Pod koniec listopada policjanci zostali powiadomieni o kradzieży roweru z podziemnego parkingu, znajdującego się w jednym z bloków w rejonie Wzgórz Krzesławickich. Właściciel jednośladu wycenił jego wartość na kwotę 2 tys. zł.
Śledczy z Nowej Huty ustalili, kto mógł odpowiadać za zniknięcie roweru i 13 grudnia zapukali do drzwi podejrzanego.
– Po wylegitymowaniu mężczyzny okazało się, że jest on poszukiwany celem odbycia kary ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. W związku z tym został zatrzymany, a następnie przewieziony do pobliskiego komisariatu, gdzie w trakcie przesłuchania przyznał, że to on odpowiada za zniknięcie roweru – podaje Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Następnego dnia 30-latek usłyszał zarzut kradzieży. Mężczyźnie grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności, jednak z uwagi na to, iż działał w warunkach recydywy, kara ta może być wyższa.
