Zmarł fotoreporter Jacek Bednarczyk. „Odszedł po tym jak żona skończyła czytać mu „Małego księcia”

Jacek Bednarczyk (1961-2021) fot. Marek Lasyk
W środę wieczorem, po wielu latach walki z chorobą, odszedł jeden z najwybitniejszych krakowskich fotoreporterów – Jacek Bednarczyk. 2 grudnia skończyłby 60 lat.

Pierwsze zdjęcia zrobił mając 15 lat, gdy wrócił z obozu młodzieżowego w Kijowie (był synem pracownika huty) z walizką sprzętu fotograficznego. Pieniądze pozyskał dzięki sprzedaży ubrań członkom tamtejszej orkiestry. Jacek Bednarczyk już jako nastolatek był rosłym mężczyzną i z łatwością sprzedał spodnie, kurtki i buty.

Zawodowo wykonywał zdjęcia od 1985 roku. Najpierw jego fotografie można było oglądać w „Echu Krakowa". W 1991 roku został pracownikiem Centralnej Agencji Fotograficznej, przejętej później przez Polską Agencję Prasową, z którą był związany do ostatnich dni. 

Uwieczniał najważniejsze wydarzenie w Polsce i poza jej granicami. Wykonał wiele zdjęć z życia prywatnego Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza. Lubił fotografować wydarzenia kulturalne, szczególnie ukochał sobie balet.

Jacek Bednarczyk był wielokrotnie nagradzany. W 2014 roku otrzymał Brązowy Krzyż Zasługi – państwowe odznaczenie za zasługi dla państwa i obywateli.

„Jego miłością była żona Anna i dzieci: Piotr oraz Agata. Zmarł w szpitalu. Odszedł opatrzony sakramentem i po tym jak żona skończyła czytać mu „Małego księcia" – czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej, dla której pracował 30 lat.