Zostawił psa w zamkniętym samochodzie. Policja apeluje o roztropność

fot. lovekrakow.pl

Na kilka minut przed godziną 16 policjanci dostali zgłoszenie, że w jednym z samochodów zamknięty jest pies, wymagający natychmiastowej pomocy. Nieroztropny właściciel zwierzęcia zostawił go w upale na około 40 minut. Na szczęście pies przeżył i obyło się również bez rozbijania szyby, które w takich okolicznościach jest w pełni usprawiedliwione.

– Właściciel samochodu zjawił się niedługo po tym, jak na miejsce dotarli policjanci. Z jego relacji wynika, że pies mógł być zostawiony w rozgrzanym aucie na około 40 minut – informuje Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji.

Policja apeluje o zachowanie rozsądku: nie zabierajmy z sobą zwierząt w podróż samochodem, jeśli planujemy załatwianie różnych spraw i wiemy, że nie będziemy mogli z sobą zabrać zwierzęcia! – Często takie osoby tłumaczą się że wyszły tylko na chwilkę, żeby zrobić zakupy lub coś załatwić, albo że zostawiły w samochodzie uchyloną szybę. Nawet w ten sposób naraża się pozostawione zwierzę na zagrożenie – uchylona szyba nie poprawi cyrkulacji gorącego powietrza wewnątrz pojazdu a pozostawienie szczeliny zachęca psa do tego, by wkładał tam pysk poszukując źródła „powiewu” – tłumaczy Padło.

Co można zrobić, gdy widzi się zamknięte zwierzę w samochodzie? Zadzwonić pod numer 112 lub 997, prosząc o przyjazd patrolu. Dopuszczalne jest zbicie szyby w pojeździe, jeśli ocenimy stan zwierzęcia jako zagrażający jego życiu. – To stan tzw. wyższej konieczności,  mamy prawo ratować dobro wyższego rzędu, a życie zwierzęcia jest więcej warte niż mienie – mówi Katarzyna Padło.

Właściciel, który zostawia zwierzę w upale i spowoduje jego cierpienie lub śmierć musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Takie zachowanie może zostać zakwalifikowane jako znęcanie się nad zwierzęciem, co grozi karą do dwóch lat pozbawienia wolności.