Zrujnowany dwór na Woli Duchackiej pod dobrą opieką

Wizualizacja parku Duchackiego

Stowarzyszenie Przyjaciół Woli Duchackiej przez najbliższe trzy lata będzie zarządzać budynkiem starego dworu na terenie planowanego Parku Duchackiego. Decyzję w tej sprawie podjął w poniedziałek prezydent Krakowa.

Grzyb, skradzione rynny i wybite szyby

Zarządzenie prezydenta dotyczy okresu przejściowego, do czasu utworzenia Parku Duchackiego i gruntownego remontu dworu. Budynek, pozostający obecnie nieużytkiem, jest w coraz gorszym stanie. Podstawowym problemem jest zagrzybienie ścian, które, zgodnie z wykonaną analizą mykologiczną, może być niebezpieczne dla zdrowia. Co więcej, dwór pada ofiarą złodziei i zwykłych wandali – np. w ciągu ostatnich tygodni zostały powybijane szyby w dolnym salonie.

Jak tłumaczy Beata Anna Symołon ze SPWD, starania o użyczenie tego terenu rozpoczęły się o wiele wcześniej, kiedy obiekt nadawał się jeszcze do użytku. – Chodziło o to, by ktoś do czasu remontu sprawował nad nim opiekę – wyjaśnia. Stowarzyszenie chciało prowadzić tam działalność statutową, związaną m.in. z popularyzowaniem wiedzy o Woli Duchackiej i jej historii.

Dwór nie będzie bezpański

SPWD osiągnęło swój cel, ale w międzyczasie stan budynku znacznie się pogorszył. Choć teraz wygląda to bardziej jak zrzucenie przez miasto odpowiedzialności za utrzymanie terenu, Beata Anna Symołon jest zadowolona z podjętej przez prezydenta decyzji. – Dwór nie będzie już bezpański. Członkowie stowarzyszenia mogą otworzyć drzwi, przewietrzyć, sprawdzić, co się dzieje i naprawić we własnym zakresie bieżące usterki – wyjaśnia. Do tej pory każde wejście na teren wokół obiektu, tak jak przy okazji niedawnego zwiedzania w ramach Podgórskich Dni Otwartych Drzwi, wymagało zgody.

Stowarzyszenie chce negocjować z miastem sfinansowanie odgrzybiania. – Dwór może być używany tylko wtedy, kiedy usunięte zostaną grzyby. Nie możemy teraz nikogo zaprosić, skoro wywołują one alergie czy inne dolegliwości. Jesteśmy w stanie poświęcić czas i zaangażowanie, ale bez pomocy miasta nie udźwigniemy tych niezbędnych kosztów – mówi Symołon.

Decyzje o tym, w jaki sposób budynek zostanie wykorzystany po remoncie i utworzeniu parku, nie zostały jeszcze podjęte. Stowarzyszenie liczy na to, że będzie mogło prowadzić w nim swoją działalność.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze Duchackie