Jakub M. nie stawił się przed sądem. Zwrócił Wiśle 190 tys. zł

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Według obrońcy Jakuba M. jego klient prowadzi rozmowy z Wisłą Kraków i dlatego nie stawił się na rozpoczęcie rozprawy, w której jest oskarżony. Tymczasem pełnomocnik spółki twierdzi, że jedynie dochodzi do wymiany pism. A rozprawa Jakuba M. została ponownie odroczona, do 21 stycznia.

Jak się okazało, Jakub M., były właściciel Wisły Kraków – teraz oskarżony za przelanie 490 tys. złotych na konto zewnętrznej spółki – w areszcie za próbę złamania zakazu opuszczania kraju był tylko miesiąc. Dlatego odpowiada z wolnej stopy i dlatego też mógł się nie stawić na początku rozprawy, która już drugi raz została odroczona (pierwszy termin był 3 grudnia). Oficjalnie jednak do sądu wróciła informacja o niedoręczeniu oskarżonemu pisma z wezwaniem do sądu.

Przed otwarciem przewodu sądowego udało się jedynie ustalić, że Jakub M. zwrócił spółce akcyjnej Wisła Kraków 190 tys. złotych i w dalszym ciągu jest w kontakcie z jej władzami – tak twierdził pełnomocnik oskarżonego.

Natomiast adwokat poszkodowanego uważa, że to słowa na wyrost. Choć jednocześnie potwierdził, iż deklarowana kwota wpłynęła. – Wymieniamy się pismami – powiedział mecenas. Co dalej? Do 21 stycznia została odroczona rozprawa. Wisła Kraków zgodzi się na dobrowolne poddanie się karze Jakuba M. po tym, jak ustali to w porozumieniu z prokuraturą i co zaakceptuje sąd, oraz po uiszczeniu reszty zaległości w wysokości 103 tysięcy złotych.

News will be here