– To wielka strata dla Krakowa i krakowian. Zawsze, gdy odchodzą ludzie formatu Bronisława Chromego, pozostają głęboki żal i smutek – powiedział Robert Opolski, prowadzący galerię profesora.
Profesor Chromy urodził się w 1925 roku. Po II wojnie światowej rozpoczął pracę w artystycznej odlewni metalu, gdzie został odkryty jego talent. Ukończył eksternistycznie krakowskie Liceum Sztuk Plastycznych, a później trafił na studia w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie był uczniem Xawerego Dunikowskiego.
Przyroda – główny motyw twórczości
Był rzeźbiarzem, malarzem, zajmował się też medalierstwem. W swojej twórczości chętnie poruszał motywy przyrodnicze. Jednym z najlepiej rozpoznawalnych dzieł prof. Chromego jest rzeźba Smoka Wawelskiego w Krakowie. Spod jego dłuta wyszedł też pomnik psa Dżoka przy Bulwarze Czerwieńskim i słynne owieczki przed budynkiem Uniwersytetu Rolniczego. Nie bał się też poruszać tematyki tragicznej i kontrowersyjnej. Do ikonicznych dzieł prof. Chromego należą rzeźba Chrystusa w kościele Arka Pana w Nowej Hucie, Piety Oświęcimskie czy Pomnik Radziecko-Polskiego Braterstwa Broni w Riazaniu.
Artysta totalny
– Był całkowicie oddany pracy, która pochłaniała go w całości. Wstawał bardzo wcześnie rano i od razu, bez śniadania czy kawy udawał się do pracowni, w której potrafił znikać na całe dnie – wspomina Opolski.
– Człowiek wielkiego serca, często potrafił rozdawać prace lub przyjmować za nie symboliczną kwotę. Dla niego największą nagrodą było uznanie ludzi. Cieszył się, ze prace wywołują emocje, z czym wiąże się pewna anegdota. Ktoś ze znajomych był na spacerze z psem i w pewnym momencie czworonóg zaczął szczekać na owieczki pod Uniwersytetem Rolniczym. O takie reakcje profesorowi chodziło – powiedział.
Profesor zmarł wczoraj w wieku 92 lat. Jak na razie rodzina nie poinformowała o terminie uroczystości pogrzebowych.