Radni dali pieniądze, a firma kierowana przez radnego wygrała przetarg

Posiedzenie Rady Miasta Krakowa fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radni miejscy przyznali pieniądze na modernizację fortu. Ma tam powstać Muzeum Ruchu Harcerskiego. Firma kierowana przez radnego miejskiego, który m. in. decydował o podziale publicznych środków, wygrała przetarg i otrzyma za wykonanie prac 2,4 mln złotych.

Osiem firm starało się o zlecenie na przystosowanie Fortu nr 52 Łapianka na Muzeum Ruchu Harcerskiego. Jednak w procedurze przetargowej odpadło siedem przedsiębiorstw. Na pierwszym etapie Zarząd Budynków Komunalnych wykluczył sześć ofert. Powody były różne, ale przeważały zdaniem urzędników błędy w kosztorysach.

Do kolejnego etapu przeszły dwie firmy. Jedna to Spółdzielnia Rzemieślnicza Budmet, a druga Chemobudowa Kraków. Ofertę, która uzyskała najwięcej punktów (kryterium była cena oraz okres gwarancji udzielony przez wykonawcę) złożył Budmet. Jednak w drugim rozstrzygnięciu wygrała spółka Chemobudowa, która ma dostać od miasta 2,4 mln złotych.

Oferta Budmetu została ostatecznie odrzucona przez miejskich urzędników. Oficjalnym powodem było poświadczenie nieprawdy w ofercie firmy (zawyżyli liczbę mkw. renowacji powierzchni ceglanych, podali kłamliwą informację o renowacji budynków zabytkowych, a potencjalny kierownik budowy po sprawdzeniu nie posiadał odpowiednich uprawień do nadzorowania inwestycji).

Prezesem firmy radny

Jednak prawnie sprawa wyboru wykonawcy nie budzi nawet najmniejszych wątpliwości. Problem może pojawić się, gdy przyglądamy się kto jest prezesem firmy Chemobudowa. Zgodnie z informacjami zawartymi w Krajowym Rejestrze Sądowym, prezesem zarządu pozostaje Wojciech Wojtowicz. Pełni on także funkcję Radnego Miasta Krakowa.

To właśnie Rada Miasta Krakowa przyznała pieniądze na powstanie Muzeum Ruchu Harcerskiego na terenie Dzielnicy X Swoszowice.

Konflikt interesów?

– Sytuacja, w której realizacji zadań publicznych w gminie podejmuje się spółka zarządzana przez radnych miejskich, wiąże się z potencjalnym konfliktem interesów. Rada Miasta kontroluje działalność prezydenta, dlatego radni miejscy powinni zachować niezależność konieczną do należytego sprawowania tej kontroli. Z tego powodu nasze prawo zabrania radnym pracy w urzędzie gminy. Wszelkie, również zgodne z prawem, powiązania między radnymi a urzędem miasta powinny być ujawniane. Mieszkańcy i media dzięki temu będą mogli czuwać nad należytą realizacją ich zadań, a w razie potrzeby reagować na zauważone nieprawidłowości – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Anna Cioch z Fundacji Stańczyka.

Łukasz Gibała, niezależny poseł i były kandydat na prezydenta Krakowa twierdzi, że spółki na czele których stoją radni, nie powinny sięgać po miejskie pieniądze. – Rodzi to podejrzenie co do równych szans, bo mogą pojawić się przypuszczania że urzędnicy których radny ma przywilej i obowiązek kontrolować mogą sprzyjać danemu radnemu.

Nie udało nam się skontaktować z radnym Wojciechem Wojtowiczem i poprosić go o komentarz.

News will be here