W maju miną dwa lata od momentu, kiedy krakowianie w referendum powiedzieli „tak” rozbudowie monitoringu wizyjnego i stworzenia Centrum Bezpieczeństwa. Początki są skromne – przed Światowymi Dniami Młodzieży zostanie zamontowane około 20 kamer. Plany budowy jednak nie wydają się być zagrożone.
Pytanie o instrumenty, które mają zwiększyć poczucie bezpieczeństwa mieszkańców Krakowa to efekt eskalacji przemocy w 2013 roku. Od tego czasu, w mieście nieco się uspokoiło, ale władze miasta nie porzuciły projektów. Powołany przez prezydenta Majchrowskiego zespół zadaniowy wypracował wnioski i rekomendacje, na podstawie których urzędnicy stworzyli harmonogram prac.
20 kamer przed ŚDM
Lipcowe Światowe Dni Młodzieży będą ogromnym wyzwaniem dla służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Działające już Centrum, jak i zwiększona liczba kamer, mogłyby znacząco pomóc w pracy policjantom. Na to jednak nie ma co liczyć, choć z dwojga złego lepszy rydz niż nic.
– Uwzględniając potrzeby ŚDM i w celu zapewnienia bezpieczeństwa przebiegu imprezy, w pierwszym etapie przewidziano dobudowanie około 20 kamer do istniejącego już monitoringu wizyjnego, obsługiwanego przez straż miejską, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie oraz krakowskie MPK – informuje Bogdan Klimek, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzana Kryzysowego UMK.
Urzędnicy opracowali koncepcje oraz projekt techniczny i lada dzień ma zostać ogłoszony w tej sprawie przetarg.
Co dalej?
W poprzednim roku eksperci założyli, że zostanie wykonany projekt docelowego rozwoju monitoringu w Krakowie. Ten przewiduje ok. 200 kamer w całym Krakowie za ok 2,5 mln złotych.
Jedną z większych inwestycji, m.in. ze względu na koszty, ma być budowa Centrum Bezpieczeństwa i Monitoringu Miasta. Centrum ma zadanie zintegrować prace wszystkich służb działających w Krakowie: straży pożarnej, policji, straży miejskiej oraz centrum zarządzania kryzysowego UMK.
– W Wieloletnim Planie Finansowym na lata 2014, 2015 i 2016 nie ma przewidzianych środków na budowę Centrum, a jedynie na przygotowanie tej budowy – przypomina dyrektor.
– Na bieżący rok zarezerwowano 100 tys. zł na przygotowanie projektu architektoniczno-krajobrazowego dla tej inwestycji – dodaje Bogdan Klimek. Urząd miasta planuje, że obiekt powstanie przy ulicy Reduty na Prądniku Czerwonym. Koszt? Szacuje się go na ok. 20 mln złotych.
