Trwający pół roku remont ulicy Cechowej w Krakowie miał się skończyć w zeszły piątek. Mieszkańcy muszą się jednak liczyć z kolejnym, tym razem drobnym poślizgiem. Ulica będzie oddana do użytku jutro.
Jednak wszystko wskazuje na to, że w przeciwieństwie do opóźnień innych remontów, tym razem nie będzie protestów. Wszystko za sprawą pewnego przedsiębiorcy, który zwrócił się do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu z propozycją obsadzenia poboczy krzewami.
Tak dla inicjatyw społecznych
ZIKiT pomysłowi przyklasnął i tak ulica zyska nie tylko nowy asfalt, ale i zieleń. – Pomysł był mój, początkowo wszystko finansowałem z własnej kieszeni, ale później zgłosiło się do mnie parę osób, które dołożyły swoje „cegiełki” – tłumaczy Marek Gurgul, właściciel szkółki drzew zlokalizowanej przy ulicy Cechowej. Dodaje, że na poboczach będą rosły berberysy, tawuły i świerki.
Jak się okazuje, część mieszkańców nie tylko wspomogła Gurgula finansowo, ale i w czynie społecznym włączyła się do prac przy obsadzaniu poboczy.
Z takiej postawy cieszy się Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. – Fajny przykład zaangażowania się mieszkańców, moim zdaniem warty docenienia – komentuje sprawę Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT.
Remont po latach
O przebudowę znajdującej się na Piaskach Wielkich, dziurawej jak rzeszoto ulicy Cechowej mieszkańcy dopominali się od lat. Terminy remontu były przesuwane, a cierpliwość mieszkańców wystawiana na ciężkie próby. Do tego stopnia, że kilkukrotnie sięgali po najcięższe działa – blokady ulicy.
Ostatecznie remont Cechowej, pomiędzy ulicami Niebieską i Podedworze wystartował 15 stycznia tego roku. Oprócz wymiany nawierzchni mieszkańcy doczekali się nowych chodników, a także remontu kanalizacji i wodociągów. W sumie remont ulicy pochłonął 3 miliony złotych.