Znów problemy z inwestycją. Kładka wzdłuż Kamieńskiego utknęła w urzędzie

Ulica Kamieńskiego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Najprawdopodobniej nie uda się w tym roku wybudować kładki dla rowerzystów wzdłuż ul. Kamieńskiego. Miejscy urzędnicy nie doszli do porozumienia z kolejarzami.

Ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Kamieńskiego to największa inwestycja rowerowa w tegorocznym budżecie. Podobnie było zresztą w minionym roku, ale wówczas udało się zrealizować tylko krótki fragment i główna część inwestycji przesunęła się na rok 2019. Teraz już samo miasto przyznaje, że tegoroczny termin również jest zagrożony.

Powód? Brak porozumienia pomiędzy miastem a spółką PKP SA. Spór, jak teraz informuje Zarząd Dróg Miasta Krakowa, toczył się już przez wiele miesięcy i w praktyce on był powodem, że ścieżka nie powstała w ubiegłym roku.

Czyja działka?

Chodzi o jedną z działek leżącą w pobliżu torów, a potrzebną do budowy kładki. Urzędnicy twierdzą, że działka należy do miasta i powołują się na zapis w księdze wieczystej. PKP SA nie jest przeciwne samej budowie, ale ze względu na bliskość infrastruktury kolejowej kwestionuje zapis księgi i oczekuje, że miasto, realizując inwestycję, podpisze stosowną umowę i uiści związaną z tym opłatę.

– Wyjaśnienia między wydziałem skarbu a koleją trwały kilka miesięcy. Ostatecznie doszliśmy do przekonania, że działka jest nasza, bo takie są zapisy w księgach. Ale kiedy wystąpiliśmy o pozwolenie, PKP SA złożyło odwołanie – mówi nam Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Nie uzgodnili

PKP jednoznacznie przedstawia sprawę jako niedopełnienie formalności ze strony miasta.– Zarządca infrastruktury, PKP Polskie Linie Kolejowe SA, pozytywnie zaopiniował projekt budowlany, jednak warunkiem było uzgodnienie go również z PKP SA i zawarcie z tą spółką stosownej umowy. Takie uzgodnienie nie zostało wykonane, dlatego PKP SA skorzystało z uprawnienia przysługującego stronie postępowania i złożyło odwołanie – stwierdza Katarzyna Grzduk z wydziału prasowego spółki kolejowej.

O tym, kto ma rację, ma zdecydować Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.

Budują resztę

Od strony technicznej budowa jest uzgodniona z koleją, ale bez rozwiązania problemu formalnego prace nie mogą ruszyć. – Jeśli nie rozpoczną się przed wakacjami, jest mała szansa, że uda się je zakończyć w tym roku – stwierdza Michał Pyclik. I wszystko wskazuje na to, że właśnie taki scenariusz stanie się faktem.

Równocześnie ZDMK buduje pozostałe fragmenty ścieżki, która ma łączyć rejon ronda Matecznego z ulicami Wielicką, Nowosądecką i Bieżanowską. W niektórych miejscach można już nimi przejechać, pozostałe mają być gotowe do końca roku.

Kładka jest kluczowym i najbardziej kosztownym elementem inwestycji. Nie będzie poprowadzona przy samej ul. Kamieńskiego, ale równolegle do niej, już za węzłem łączącym z ulicą Powstańców Śląskich, po północnej stronie. Doprowadzi rowerzystów nad ulicą i torami kolejowymi do ul. Swoszowickiej, którą wrócą do ul. Kamieńskiego. Obecny wiadukt w ciągu ul. Kamieńskiego nie pozwala na to, by zmieścić tam ścieżkę rowerową przy jezdni.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze Duchackie Bieżanów-Prokocim