CBA zatrzymało kolejną osobę w sprawie korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Przedsiębiorca za fikcyjne doradztwo i szkolenia był wysoko wynagradzany, a sąd stracił na tym miliony złotych.
Agenci CBA z Rzeszowa zatrzymali Jarosława B. – przedsiębiorcę z województwa mazowieckiego działającego w branży doradztwa i organizacji szkoleń. W trakcie śledztwa okazało się, że otrzymywał on fikcyjne zlecenia, za które dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P. i podlegli mu pracownicy, w tym główna księgowa sądu, wypłacali pieniądze. – Zlecenia nie były realizowane, a wystawiane faktury poświadczały nieprawdę. Częścią uzyskanej nielegalnie gotówki biznesmen dzielił się z pracownikami sądu – informuje Piotr Kaczorek z CBA. W tym wątku sprawy kwota przywłaszczonych pieniędzy sięga co najmniej 9,5 miliona złotych.
Zorganizowana grupa przestępcza
Zatrzymany trafi do Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, gdzie usłyszy zarzuty, między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez Andrzeja P. – dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Dotychczas w sprawie zostało zatrzymanych przez CBA siedem osób. Wszystkie z nich zostały tymczasowo aresztowane. W połowie grudnia CBA zatrzymało pięciu podejrzanych: dyrektora i główną księgową Sądu Apelacyjnego w Krakowie, dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa oraz dwóch biznesmenów, których firmy miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz sądu.
W lutym CBA zatrzymało kolejne osoby – tym razem są to dwaj biznesmeni, informatycy, wynagradzani za fikcyjne zlecenia na prace informatyczne i konsultingowe.
Sieć powiązań
Ustalenia śledczych z CBA i prokuratorów wskazują, że w ostatnich kilku latach wokół sądu stworzono sieć wielu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa, realizujących głównie fikcyjne zamówienia na świadczenie usług i analiz. Nie ma dowodów, że analizy i opracowania w ogóle powstały. W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie brak jakichkolwiek dokumentów, które potwierdzałyby realizację zawartych umów. Z szacunków śledczych wynika, że w rachubę wchodzi kwota nawet kilkudziesięciu milionów złotych wyprowadzonych w wyniku przestępczego procederu z budżetu sądu.
CBA nadal nie wyklucza kolejnych zatrzymań i powiększenia listy zarzutów.