Miasto buduje najdroższy kilometr drogi w Europie

Protest mieszkańców Ruczaju

Grupa mieszkańców Krakowa nie zgadza się z budową Trasy Łagiewnickiej. Podczas protestu, który zorganizowali na skrzyżowaniu ulicy Kobierzyńskiej z Rostworowskiego, zwracali uwagę na przeskalowanie inwestycji oraz ich zdaniem – lekceważenie mieszkańców przez władze miasta.

Brak konsultacji w Dzielnicy VIII Dębniki

Magdalena Ruta, mieszkanka okolic Trasy Łagiewnickiej mówiła, że w Dzielnicy VIII Dębniki nie przeprowadzono żadnych konsultacji. – Mieszkańcy dzielnicy nie mieli wpływu na kształt i przebieg trasy, ale taż nie byli informowani o planach jej budowy – podkreśliła.

Krzysztof Migdał, członek zarządu spółki Trasa Łagiewnicka przyznaje, że rzeczywiście na obszarze dzielnicy nie miało miejsca spotkanie konsultacyjne. Zaznacza jednak, że takie konsultacje były prowadzone w sąsiedniej dzielnicy i trwały nawet przez kilka lat. – To jest inwestycja okołomiejska, a nie dzielnicowa, dlatego zapraszaliśmy krakowian, a nie konkretnych mieszkańców dzielnicy – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl.

Więcej spalin i samochodów

Mieszkanka mówiła, że Trasa Łagiewnicka wygeneruje na Ruczaju ruch czterech tysięcy samochodów na godzinę oraz siedmiokrotnie wzrośnie zanieczyszczenie powietrza spalinami. Twierdziła, że takie dane znajdują się na oficjalnej stronie miejskiej spółki.

Innego zdania jest Krzysztof Migdał, który mówi, że dzięki bezkolizyjnym skrzyżowaniom i braku sygnalizacji ulicznej poprawi się płynność ruchu. – Samochody nie będą musiały zatrzymywać się i ponownie startować przed sygnalizacją uliczną, co wpłynie na emisję spalin – dodaje.

Potrzeby ruchu drogowego

Magdalena Ruta: – Niestety w ostatecznym projekcie nie uwzględniono niemal żadnego z naszych postulatów. Co więcej, rozmiary trasy w końcowym odcinku uległy powiększeniu, co doskonale widać, kiedy porówna się obecny projekt z pierwotnym.

Członek zarządu spółki mówi, że powstał tylko jeden projekt, a to co było wcześniej to koncepcja. Nie zgadza się z zarzutami mieszkanki. – Rozmiary trasy są dostosowane do parametrów, które są związane z potrzebami ruchu drogowego – powiedział.

Najdroższy kilometr w Europie

Dalej Magdalena Ruta poruszyła aspekt finansowy. Budowa trasy oraz spłata kredytu ma pochłonąć 1,3 mld złotych. – Podobno ta trasa będzie miała najdroższy kilometr w całej Europie.

Krzysztof Migdał: – Zależy, jaką drogę porównamy. Jak porównamy fragment drogi w szczerych polach z budową trasy, będzie to nieco drożej kosztowało. Co by nie mówić, to budowa układu tunelowego, to będzie kilkakrotnie droższa od układu drogowego prowadzonego na powierzchni. Jeśli chodzi o Trasę Łagiewnicką, to na żadnym odcinku nie jest droga. Jej koszt jest tak naprawdę uwzględnieniem głosów mieszkańców Krakowa, którzy zgłaszali swoje postulaty.

Dwa, ale trzy pasy ruchu

Mieszkańcy Ruczaju chcieliby również zwężenia Trasy Łagiewnickiej z trzech pasów ruchu do dwóch w każdym kierunku.

Przedstawiciel spółki tłumaczy, że formalnie jezdnie będą miały po dwa pasy ruchu. Praktycznie jednak układ będzie miał po trzy pasy. – Ze względów bezpieczeństwa nie chcieliśmy kończyć pasów włączenia i wyłączenia w tunelach – dodaje.

Jest za późno

Protestujący chcieliby zatrzymania budowy odcinka Trasy Łagiewnickiej na czas przeprowadzenia dwutygodniowych konsultacji społecznych oraz zawężenia drogi do przekroju po dwa pasy ruchu w każdą stronę, z obowiązkowym wyznaczeniem buspasa.

Władze Krakowa nie zamierzają nic zmieniać w założeniach inwestycji. Mimo, że swoją dezaprobatę co do planów wyrażał już kilka razy wiceprezydent Krakowa odpowiedzialny za inwestycje – Andrzej Kulig.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki