MPK rozpoczęło testy dezynfekcji tramwajów i autobusów z wykorzystaniem lamp ultrafioletowych. Takiemu procesowi zostało poddanych kilka różnych typów tramwajów i autobusów.
MPK SA już od kilku tygodni każdego dnia dezynfekuje wszystkie tramwaje i autobusy, a przede wszystkim te elementy, których dotykają pasażerowie – przyciski, poręcze, uchwyty, kasowniki i automaty biletowe. Do tej pory działo się to przy użyciu środka dezynfekcyjnego. Teraz przewoźnik zdecydował o wykorzystaniu kolejnej metody dezynfekcji.
Skuteczne w innych miejscach
To urządzenia, które są już stosowane m.in. w szpitalach oraz gabinetach zabiegowych i mają potwierdzoną skuteczność w niszczeniu bakterii i wirusów. Lampy UV o długości fal 254 nm są mocowane do specjalnych konstrukcji. Cztery takie zestawy z ośmioma lampami UV zostały dziś wstawione m.in. do wagonu NGT6 w zajezdni tramwajowej Podgórze.
Wagon, ze względu na swoją długość, był dezynfekowany w dwóch etapach. Najpierw lampy zostały ustawione w przedniej części tramwaju, w tym także w rejonie kabiny prowadzącego. Po włączeniu lamp proces dezynfekcji trwał siedem minut. Następnie te same czynności zostały powtórzone w drugiej części pojazdu. Podczas tej dezynfekcji wagon musiał został ustawiony w wydzielonej części hali, tak aby nikt nie miał do niego dostępu. Podczas działania promienników żadna osoba nie mogła przebywać w pobliżu tramwaju, aby nie być narażoną na szkodliwe działanie fal ultrafioletowych.
– Co do skuteczności tej metody nie mamy wątpliwości. Testy dotyczą raczej tego, jak wykorzystać tę technologię w zupełnie innej przestrzeni. Chodzi np. o to, jak te lampy mają pracować, na czym mają być zamontowane – wyjaśnia Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK.