Na plac Matejki tylko z „wjazdówką”

Plac Matejki fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radnym Starego Miasta nie podoba się proponowana organizacja ruchu po przebudowie torowiska między przystankiem Basztowa LOT a Dworcem Głównym. Nie chcą ograniczenia liczby dostępnych miejsc parkingowych i twierdzą, że planowane zmiany uderzą w kierowców mieszkających w rejonie placu Matejki.

W przyszłym roku miasto przeprowadzi trzeci etap przebudowy torowiska wokół Plant. Po ulicy Straszewskiego i Dunajewskiego przyjdzie czas na Basztową, aż do skrzyżowania przy Dworcu Głównym. Tam również zostanie wprowadzony ruch jednokierunkowy dla samochodów, a w stronę dworca pojadą tylko pojazdy komunikacji miejskiej i rowerzyści.

Wjazd tylko z Basztowej

To jednak wymusza wiele zmian w ruchu w rejonie placu Matejki i na przylegających do niego ulicach. Choćby dlatego, że z placu Matejki nie będzie już można skręcić w lewo w stronę skrzyżowania z Lubicz i Westerplatte.

Firma przygotowująca projekt przebudowy zaproponowała nową organizację ruchu. Zakłada ona poszerzenie strefy B, do której mogą wjeżdżać tylko kierowcy posiadający zezwolenie, tak jak to ma teraz miejsce na większości ulic w obrębie Plant. Strefa miałaby zostać poszerzona tak, by objąć całą zachodnią jezdnię na placu Matejki, tę przy budynku ASP. Tak więc wszyscy kierowcy nie posiadający „wjazdówek”, w tym kierowcy autokarów wycieczkowych, musieliby wjeżdżać od ulicy Basztowej, jadąc od strony dworca. Ruch z placu Matejki zostanie skierowany albo ulicą św. Filipa, albo ulicami Kurniki i Worcella.

Autokary pod oknami

Za tym idzie m.in. przeniesienie przystanku autokarów na drugą stronę placu. Teraz wszystkie mają być zlokalizowane wzdłuż zamieszkałych kamienic. Tymczasem już wcześniej mieszkańcy tych budynków protestowali przeciwko hałasowi i spalinom z autobusów. – Takie przystanki wiążą się z dużymi uciążliwościami dla mieszkańców. Proponujemy, by przenieść je całkowicie na ulicę Pawią – mówi Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto.

Radnym dzielnicowym nie podoba się też to, że z powodu takiego sposobu rozszerzenia strefy B poszkodowani będą mieszkańcy sąsiednich ulic. Nie mając zezwolenia na wjazd, nie będą mogli tak jak dotąd parkować na miejscach przy placu Matejki i na końcowym odcinku ulicy Paderewskiego.

Ucieczka do przodu

Dzielnica proponuje więc rozwiązanie idące o wiele dalej i objęcie strefą szerszego obszaru, także ulic Zacisze i Worcella. Radni chcą, by w tej poszerzonej strefie B mogli parkować również mieszkańcy rynku Kleparskiego oraz ulic Paderewskiego i Kurniki. Proponują też, by z zakazu wjazdu zwolnieni byli mieszkańcy z wykupionym abonamentem P1.

Daros tłumaczy, że ograniczenie ruchu w centrum miasta jest naturalnym kierunkiem zmian. Jak zakłada, skoro w centrum miasta będzie się pojawiać mniej samochodów, będzie można umożliwić też skręt z ulicy Pawiej w Lubicz bez ryzyka zablokowania skrzyżowania. – Dziś jest to trudne do wyobrażenia, ale po wprowadzeniu ograniczeń wjazd w ten rejon straci na atrakcyjności – mówi przewodniczący.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto