Najlepsze ćwierć wieku w historii Polski

25. rocznica wprowadzenia fundamentalnej dla decentralizacji państwa reformy administracyjnej oraz pierwszych wyborów do sejmików województw i rad powiatów.

Rozmowa z Kazimierzem Barczykiem, współtwórcą kluczowych reform samorządowych - gminnej z 1990 oraz powiatowej i wojewódzkiej z 1998, przewodniczącym Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski oraz Federacji Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP.

Na początek rozmowy pytanie, czy pamięta pan co się wydarzyło 7 listopada 1998 roku?

Gdyby ktoś mnie o to zapytał znienacka to pewnie miałbym problemy, ale znając temat rozmowy, wiem że jest to data pierwszej, historycznej sesji samorządowego Sejmiku Województwa Małopolskiego. Pierwszy raz w 1000-letnij historii Polski zebrały się pełnoprawne, pochodzące z wyborów powszechnych „regionalne parlamenty”. Wcześniej 11 października 1998 roku odbyły się w Polsce pierwsze wybory samorządowe do rad nowo utworzonych powiatów i sejmików województw, w których startowałem i miałem zaszczyt zdobyć mandat radnego Sejmiku Województwa Małopolskiego.

Jak pan wspomina tę pierwszą sesję?

Pierwszy Sejmik składał się z 60 radnych, a nie tak jak teraz z 39. W wyniku wyborów stabilną większość i 38 radnych miała Akcja Wyborcza "Solidarność", 13 - SLD, 6 - Unia Wolności, a 3 - Przymierze Społeczne (PSL, UP i KPEiR). Uroczysta sesja odbyła się w Sali Senatorskiej Zamku Królewskiego na Wawelu, co było spowodowane nie tylko nadaniem jej uroczystego, wyjątkowego charakteru, ale także tym, że zwyczajnie nowo utworzone województwo swojej sali nie miało. Trwały dyskusje, gdzie kolejne sesje będą się odbywały – czy w Sali Obrad Rady Miasta Krakowa, czy np. w sali konferencyjnej Akademii Rolniczej. Ostatecznie wybór padł na piękną Aulę Polskiej Akademii Umiejętności przy ul. Sławkowskiej, także z uwagi na bliską odległość od dworca PKP i PKS, ważną dla radnych dojeżdżających autobusem lub pociągiem spoza Krakowa.

Trzeba przypomnieć, że pierwszym Marszałkiem Województwa został nieżyjący już Marek Nawara.

Konferencja „Reforma ustrojowa – samorządy, szkolnictwo, zdrowie, bezpieczeństwo”, Sala Obrad Rady Miasta Krakowa, 14 lutego 1998 r. Od lewej: Andrzej Karwacki – wiceminister edukacji narodowej, Jerzy Stępień – wiceminister MSWiA, Kazimierz Barczyk, wicepremier Janusz Tomaszewski, Ryszard Masłowski – wojewoda krakowski, Anna Knysok – pełnomocnik rządu ds. reform ubezpieczeń zdrowotnych.
Konferencja „Reforma ustrojowa – samorządy, szkolnictwo, zdrowie, bezpieczeństwo”, Sala Obrad Rady Miasta Krakowa, 14 lutego 1998 r. Od lewej: Andrzej Karwacki – wiceminister edukacji narodowej, Jerzy Stępień – wiceminister MSWiA, Kazimierz Barczyk, wicepremier Janusz Tomaszewski, Ryszard Masłowski – wojewoda krakowski, Anna Knysok – pełnomocnik rządu ds. reform ubezpieczeń zdrowotnych.

No dobrze, ale dlaczego uważa pan, że reforma administracyjna miała tak wielka wagę i była kluczowa dla decentralizacji Polski?

Merytoryczny, sprawny samorząd terytorialny należy do fundamentu demokratycznego państwa. Samorząd jest najbliżej mieszkańców – to tam załatwiają 90 proc. spraw urzędowych, ale również podlega on największej codziennej kontroli ze strony społeczeństwa. Realizacja Uchwały Programowej I Zjazdu NSZZ „Solidarności” z 1980 r. „Samorządna Rzeczpospolita” skutkowała odrodzeniem polskiego samorządu gminnego w 1990 r. Jako ciekawostkę dodam, że założenia ustawy o samorządzie gminnym przygotowaliśmy tu w Krakowie w założonym i kierowanym przeze mnie od 1981 roku ogólnopolskim Centrum Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności” (www.coiu.pl), które opracowało społecznie kilkadziesiąt projektów ustaw składających się na podstawy nowego ustroju III RP. Za to jako jedyny krakowski sędzia zostałem wyrzucony z sądu po wprowadzeniu stanu wojennego.

Był to dopiero początek decentralizacji Polski, a kolejne przełomowe reformy tworzące samorządy powiatów i województw zostały wprowadzone po wyborach w 1997 roku przez reformatorski rząd Akcji Wyborczej „Solidarność” i UW z Premierem Jerzym Buzkiem na czele. Dziś z perspektywy 25 lat jestem dumny, że miałem zaszczyt być członkiem tego rządu.

Reformy wprowadzone przez rząd J. Buzka złamały skrajnie scentralizowany model Polski z czasów PRL, gdzie nie było miejsca na autentyczną aktywność obywateli, rozwiązywanie wielu codziennych lokalnych i regionalnych problemów na poziomie gminy, powiatu, województwa, których oczywiście nie była w stanie dostrzec, a tym bardziej zrealizować żadna władza centralna w Warszawie w ramach panującego „warszawocentryzmu”.

Jak pan wspomina czas rządu Jerzego Buzka, którego był pan głównym doradcą ds. samorządu?

Po trwających od 1993 do 1997 r. rządach SLD byliśmy zdeterminowani, żeby Polskę zmodernizować, zdecentralizować i przygotować do członkostwa w Unii Europejskiej. I tu samorząd wojewódzki był kluczowy m.in. jeśli chodzi o dystrybucję funduszy UE, co obecnie robimy najlepiej w całej Europie.

W 1997 r. byłem przewodniczącym Stowarzyszenia Gmin Małopolski oraz Federacji Związków i Stowarzyszeń Gmin RP, a jako sekretarz stanu w Kancelarii Premiera współpracowałem z drugim sekretarzem stanu śp. prof. Michałem Kuleszą nad projektem ustawy o samorządzie wojewódzkim. Z kolei ustawa o samorządzie powiatowym była projektem poselskim i była wdrażana przez powołanego na mój wniosek podsekretarza stanu w MSWiA Jerzego Stępnia. Ponadto byłem wówczas sekretarzem Zarządu Krajowego Ruchu Społecznego AWS ds. Samorządu Terytorialnego, którego przewodniczącym był premier Jerzy Buzek. Dodatkowo współprzewodniczyłem liczącemu ponad 100 posłów i senatorów AWS – samorządowców parlamentarnemu zespołowi samorządowemu, który przygotowywał i pilotował w parlamencie uchwalenie reformy administracyjnej i ustaw samorządowych.

Z perspektywy czasu widzę, że tych aktywności było naprawdę dużo …

Od lewej: poseł Jerzy Widzyk – minister, pełnomocnik ds. usuwania skutków powodzi, poseł Mirosław Styczeń, Kazimierz Barczyk – przewodniczący SGiPM, Zbigniew Leraczyk – prezydent Bielska-Białej, Józef Lassota – prezydent Krakowa, poseł Michał Kamiński
Od lewej: poseł Jerzy Widzyk – minister, pełnomocnik ds. usuwania skutków powodzi, poseł Mirosław Styczeń, Kazimierz Barczyk – przewodniczący SGiPM, Zbigniew Leraczyk – prezydent Bielska-Białej, Józef Lassota – prezydent Krakowa, poseł Michał Kamiński

No właśnie, a to przecież nie wszystko - od 1991 roku jest pan przewodniczącym Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski oraz od 1996 roku Federacji Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP z siedzibą w Krakowie, a jak pan wspomniał wcześniej jednocześnie był pan radnym sejmiku, bo wtedy funkcje parlamentarne, rządowe i samorządowe można było łączyć. Jaki udział miały te organizacje w przygotowaniu i wdrażaniu reform?

Stowarzyszenie Gmin Małopolski (później w wyniku reformy zmieniliśmy nazwę i dodaliśmy do niej powiaty), założyłem w 1991 jako pierwszy przewodniczący Rady Miasta Krakowa i do 1998 roku pełniło ono funkcję „prototypu województwa samorządowego”, w skład którego wchodzili samorządowcy z 11 z ówczesnych 49 małych pozbawionych samodzielności województw. Pewnie nie wszyscy już pamiętają, a młodsi nie wiedzą, że były takie mini województwa jak: tarnowskie, nowosądeckie, bielskie, tarnobrzeskie czy krośnieńskie. Stowarzyszenie było i jest wspaniałą platformą, na której samorządowcy mogą wymieniać pomysły, doświadczenia, zgłaszać wnioski i postulaty ulepszające pracę samorządu – swoistym forum debaty samorządowej, a jednocześnie organizować konferencje, szkolenia, seminaria, wydawać podręczniki i poradniki samorządowe.

W czasie wprowadzania II etapu reformy samorządowej kierowana przeze mnie Federacja Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP (Federacja Związków i Stowarzyszeń Gmin Polskich) - największa w Polsce organizacja samorządu terytorialnego, zrzeszająca w 20 regionalnych związkach 1000 gmin, powiatów i województw - była członkiem Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu i liderem w debacie nad kształtem reform. Wspaniałym przykładem naszego samorządowego zaangażowania w kształtowanie nowego ustroju samorządowego był I Kongres Samorządów Terytorialnych RP, jaki zorganizowaliśmy w 1997 r. w Krakowie siłami Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski. Wzięło w nim udział blisko 700 osób: prezydentów, burmistrzów, wójtów, przewodniczących rad gmin, przedstawicieli samorządowych kolegiów odwoławczych i regionalnych izb obrachunkowych. Pod obrady Kongresu przedłożyliśmy zagadnienia decentralizacji państwa i finansów publicznych, a w zespołach problemowych wypracowaliśmy szereg szczegółowych postulatów i stanowisk, z których duża część została przyjęta do realizacji.

W grudniu 1998 roku Federacja wraz z SGiPM zorganizowała I Ogólnopolską Konwencję nowo wybranych Przewodniczących Rad Gmin, Rad Powiatów i Sejmików Województw w Sali Obrad Sejmu RP, z udziałem ponad 1500 samorządowców obradujących w Sali Plenarnej Sejmu oraz przez łącza we wszystkich pozostałych salach Parlamentu. Konwencja z udziałem Marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego została przez Premiera Jerzego Buzka ogłoszona uroczystą inauguracją działalności samorządu terytorialnego w nowym kształcie. 27 maja 1998 r., w Święto Samorządu Terytorialnego w Auli Uniwersytetu Jagiellońskiego Federacja wspólnie z SGiPM była organizatorem I Ogólnopolskiej Konwencji Powiatów Rzeczypospolitej, która zgromadziła czterystu prezydentów, przewodniczących rad miast powiatowych oraz przedstawicieli prasy lokalnej.

Wspólnie np. z sąsiednim Śląskim Związkiem Gmin i przygotowaliśmy przed i po uchwaleniu reformy samorządowej serię Forum Regionów – samorządowych, ogólnopolskich spotkań konsultacyjnych – m.in. w Sali Obrad Rady Miasta Krakowa i Zamku Myśliwskim w Promnicach, nad którymi Patronat objęli Marszałek Sejmu M. Płażyński i Premier J. Buzek.

Jak z perspektywy 25 lat funkcjonowania samorządowych województw i powiatów, a jeszcze szerzej bo od 1990 samorządowych gmin, podsumowałby pan ten okres, zarówno jako współautor tych kluczowych reform i zarazem jeden z najbardziej zasłużonych samorządowców Krakowa i Polski?

W Polsce utworzyliśmy modelowy ustrój samorządu terytorialnego dla dużych - średnich państw w Europie.

Polska swój „złoty wiek” rozwoju gospodarczego przez ostatnie ponad 30 lat zawdzięcza w dużej mierze decentralizacji i sprawnie działającemu samorządowi terytorialnemu. Kolejny skok cywilizacyjny będzie możliwy w sytuacji, gdy samorząd terytorialny będzie mógł swobodnie realizować swoją misję i będzie miał stabilne fundamenty finansowe.

Reformy samorządowe z 1990 i 1998 r. są w powszechnej opinii uznawane za najbardziej udane polskie reformy ustrojowe realizujące zasadę pomocniczości.

Ostatnie 25 lat pokazało, że II etap reformy samorządowej dał bardzo dużo dobrych owoców w Polsce lokalnej, regionalnej ze sprawnym rozdysponowaniem i wykorzystaniem wielkich funduszy Unii Europejskiej w dziesiątkach tysięcy projektów realizowanych przez samorządy. Reformy te w zasadniczym stopniu przyczyniły się do odejścia od archaicznego, nieefektywnego PRL-owskiego modelu Polski resortowej oraz biurokratycznej „piramidy” pełnej podległości gminnych bezradnych rad narodowych, bezradnym radom powiatowym, a te bezradnym wojewódzkim i kolejno rządowi oraz KC PZPR – bez żadnej swobody działania i samorządności.

Na koniec rozmowy powtórzę apel jaki ostatnio Stowarzyszenie oraz Federacja rozesłały do wszystkich samorządów w Polsce o organizację, w tym roku i I kwartale roku przyszłego, uroczystych sesji z udziałem wszystkich dotychczasowych samorządowców, bilansujących ostatnie 25 lat.

W połowie stycznia 2024 r. jako Samorząd Województwa Małopolskiego planujemy zorganizowanie takiej uroczystej sesji ponownie na Wawelu.

I pamiętajmy, że samorząd terytorialny tworzymy my wszyscy mieszkańcy i naprawdę mamy z czego być dumni!

Rozmawiał MK