W pawilonie egzotarium krakowskiego ogrodu zoologicznego zamieszkały nowe zwierzęta. Okazy przyjechały z zoo w Łodzi.
Do Krakowa trafiły dwa gatunki płazów – drzewołazy błękitne i wisłonogi brodawkowe, oraz nieeksponowane wcześniej gady – kameleony lamparcie.
Trujące żaby
Dwie żaby, które można podziwiać w krakowskim ogrodzie, zamieszkują lasy deszczowe Ameryki Łacińskiej. W języku Indian Tirio gatunek nazywany jest okopipi. Ich jaskrawe ubarwienie służy odstraszaniu potencjalnych agresorów. To nie jedyna broń niepozornych płazów. – Ich skóra wydziela silnie toksyczny alkaloid – pumiliotoksynę, która pojawia się w organizmie żab dzięki zjadanym przez nie mrówkom i termitom. Co ciekawe, toksyczna wydzielina skórna drzewołazów służy Indianom do zatruwania strzał, których używają do polowań.
Wiosłonogi brodawkowe – drugi ze sprowadzonych gatunków żab pochodzi z Azji. To prawdziwi mistrzowie kamuflażu. Ich skórę pokrywają liczne brodawki, które upodabniają płazy do ich najbliższego otoczenia.
Mistrzowie kamuflażu
Z Łodzi przyjechały również dwie samice kameleona lamparciego. To spore, bo liczące nawet 50 cm długości gady zamieszkujące lasy Madagaskaru. Dzięki budowie oczu mają możliwość widzenia stereoskopowego, także w ultrafiolecie. Niezwykły jest też ich sposób polowania. Ich zdobyczą padają głównie owady, które łapią za pomocą lepkiego, długiego na 50 centymetrów języka.