Oddaj krew w niezwykłym miejscu, głęboko pod ziemią

Krwi nigdy za wiele – to lek ratujący ludzkie życie. Już 15 grudnia będzie okazja, by krwią podzielić się pod ziemią, w Kopalni Soli „Wieliczka” Organizatorzy zapraszają do komory Jana Haluszki, zjazdy szybem Daniłowicza co 30 minut od godziny 10.00 do 14.30. Krwiodawcy otrzymają do wyboru bilet na Trasę Turystyczną lub Trasę Górniczą, a każdy zwiedzający kopalnię - dedykowany akcji upominek.

Oddawanie krwi odbędzie się pod ziemią. – Sprawdziliśmy, prawdopodobnie nikt przed nami tego nie próbował – mówi Adam Gawlik, przewodniczący MK NSZZ „Solidarność” przy Kopalni Soli „Wieliczka”. – Nie ma żadnych medycznych przeciwskazań, by donacje odbyły się na głębokości ponad 100 m – przekonuje.

Znajdująca się na III poziomie kopalni komora Haluszki zwykle służy do organizacji imprez i wydarzeń kulturalnych. 15 grudnia stanie się świadkiem przedsięwzięcia ważnego społecznie. – Podziemna akcja ma na celu nie tylko oddawanie krwi, ale także popularyzowanie tej formy pomocy innym. W akcji zapewne wezmą udział górnicy i mieszkańcy Wieliczki, mamy nadzieję, że włączą się do niej także turyści. Chcemy by do krwiodawstwa w dniu wydarzenia zachęcali przewodnicy – mówi Damian Konieczny, prezes zarządu Kopalni Soli „Wieliczka” Trasa Turystyczna.

Podczas pierwszej edycji akcji „Podaruj krew, podaruj życie”, którą przeprowadzono w lipcu na powierzchni, w siedzibie uzdrowiska kopalni, w ciągu 6 godzin udało się zebrać aż 37 litrów bezcennego płynu. To dobry wynik. Na apel odpowiedziało blisko 100 osób – górników (nie tylko z Wieliczki), wieliczan, krakowian, a nawet mieszkańców Myślenic. Wieliccy górnicy, zachęceni tak szerokim odzewem, postanowili raz jeszcze zaprosić do siebie tych, którzy pragną pomagać.

Czy boli?

Oto jedna z pierwszych wątpliwości, która nachodzi osoby rozważające oddanie krwi po raz pierwszy. Honorowi krwiodawcy mówią wprost, jak wielicki górnik Filip Jarek: - Zachęcam, to nie boli. Można w ten sposób bardzo pomóc innym osobom. Bywa, że dzielenie się krwią wchodzi w… krew. Tak było na przykład u Krystyny Siekierskiej:  - Krew oddaję od 12 grudnia 1975 roku, czyli od przeszło 40 lat. Mam już na koncie krwiodawcy 66 litrów i cieszę się, że nadal mogę dzielić się z innymi – podkreśla. Pani Krystyna i pan Filip byli wśród tych, którzy wzięli udział w pierwszej odsłonie akcji „Podaruj krew, podaruj życie”.

Oczywiście nie każdy może zostać dawcą krwi. Nie ma jednak obawy, że zaszkodzimy sobie lub komuś, bo za każdym razem o dopuszczeniu do akcji krwiodawstwa decyduje lekarz. Przed donacją warto wypocząć, zjeść lekki posiłek, pić dużo wody i soków. Po zarejestrowaniu się kandydat na krwiodawcę otrzymuje do wypełnienia  kwestionariusz. Pytania dotyczą m.in. stanu zdrowia. Następnie pobierana jest próbka krwi, którą na miejscu sprawdza się m.in. pod kątem zawartości hemoglobiny. Zanim chętny zasiądzie na specjalnym fotelu, spotyka się z lekarzem. Warto również pamiętać, że trzeba ważyć powyżej 50 kg, być pełnoletnim (lecz nie starszym niż 65 lat), a od ewentualnego poprzedniego pobrania krwi musi minąć co najmniej 8 tygodni.

Samo pobieranie krwi trwa ok. 10 minut. W tym czasie pozyskuje się od dawcy ok. 450 ml krwi. Ludzki organizm zwykle bez trudu znosi taki ubytek, jednak po oddaniu warto odpocząć, usiąść na 15 minut, uzupełnić węglowodany, zjadając np. czekoladę (każdy krwiodawca otrzymuje tzw. posiłek regeneracyjny zawierający 4500 kcal).

Organizatorami akcji „Podaruj krew, podaruj życie” są Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie oraz MK NSZZ „Solidarność” przy Kopalni Soli „Wieliczka”. Przedsięwzięcie wpiera Kopalnia Soli „Wieliczka”.