Zapalone znicze i kamienna cisza – tak w skrócie wyglądał protest Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci”, którzy manifestowali pod krakowską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko przez ich zdaniem bezprecedensowe ataki na Trybunał Konstytucyjny dokonywane przez partię rządzącą oraz prezydenta Andrzeja Dudę.
Nazwa protestu „Pogrzeb Demokracji i Konstytucji RP” nie była przypadkowa. Organizatorzy wydarzenia zawiesili przy wejściu do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Łobzowskiej nekrolog z hasłem : Śp. Konstytucja RP & Demokracja” z dopiskiem, że to właśnie dziś zginęły śmiercią tragiczną.
„Nie wiadomo co zrobią rządzący”
Jak powiedział Wojciech Pogan ze Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci” zgromadzili się pod biurem Prawa i Sprawiedliwości, aby wyrazić swój sprzeciw wobec łamania Konstytucji Rzeczypospolitej. Zwrócił też uwagę, że do tej pory Trybunał Konstytucyjny pełnił funkcję kontrolną, co zostało w tym momencie zatracone.
– Każdy rząd od 1989 roku uchwalał ustawy, które były niezgodne z konstytucją. Wypowiadał się wtedy Trybunał, który takie ustawy wyrzucał do kosza. W tym momencie następuje tak duża dewaluacja podejścia do Trybunału Konstytucyjnego, że trudno mi powiedzieć co zrobią z nią rządzący – mówi Wojciech Pogan.
Zdaniem „Młodych Demokratów”, kiedy Platforma Obywatelska naginała konstytucje byli spokojni, ponieważ wiedzieli, że na straży demokracji stroi Trybunał Konstytucyjny, który w odpowiednim momencie powie dość. Uważają, że w tej chwili rząd i prezydent próbują go rozmontować.
Co zrobi władza?
– Wiemy, że ciężko będzie nam uświadomić rządzących. Partia rządząca i prezydent słuchają tylko jednej osoby, a jest nią Jarosław Kaczyński. Wojna o Trybunał Konstytucyjny nie jest wojną między Platformą Obywatelską, a Prawie i Sprawiedliwością. To jest już za nami, PO nie rządzi przez swoje błędy. Teraz jest to wojna z polskim państwem i polską konstytucją – tłumaczy Wojciech Pogan.